Matematyczne myślenie jest jedną z dróg pozwalających rozjaśnić wiele pozornych sprzeczności wiary
Matury trwają. Przedwczoraj w zakrystii usłyszałem: „Dobrze, że nie musimy zdawać matematyki!”. Chodziło o zapowiedź powrotu obowiązkowej matematyki. Źle! – odpowiedziałem. Bardzo źle. Matematyka to jeden z języków opisujących świat. Zawsze tak uważałem, a studiując teologię, w wolnych chwilach zgłębiałem tajniki matematyki.
Ostatnio ks. prof. M. Heller otrzymał prestiżową, międzynarodową nagrodę. Wcale nie z dziedziny teologii. Mówiąc o tym, co dla niego najważniejsze, ks. Heller cytuje Leibnitza: „Gdy Bóg liczy i zamyśla, świat się staje”. Mam też w pamięci słowa innego filozofa, staro-żytnego Platona, który twierdził, że wszystko jest liczbą. „To, co Bóg zamyśla, należy utożsamić z matematycznymi strukturami, interpretowanymi jako struktury świata” – dopełnia swój wywód ks. Heller.
Dlatego dla mnie, teologa i biblisty, matematyczne myślenie jest jedną z dróg pozwalających rozjaśnić wiele pozornych sprzeczności wiary. W odmawianiu Różańca, zwłaszcza części chwalebnej, matematyczne skojarzenia wielowymiarowej przestrzeni stają się tworzywem modlitewnej medytacji. Zdaję sobie sprawę, że ta moja matematyka jest bardzo uproszczona i uboga, a jednak pomaga mi zbliżać się do wiary. Przecież gdy Bóg liczy i zamyśla, świat się staje! Wiara nie jest za drzwiami rozumu, bynajmniej. Dlatego wśród matematyków, fizyków, astronomów i innych ludzi rozumowej wiedzy jest tak wielu głęboko wierzących.
Nie wiem, czy matematyka zniknęła z matur tylko w efekcie nieporadności szkolnego systemu, czy też sprawa sięga głębiej i jest jedną z dróg odbierania kolejnym pokoleniom podłoża dla wiary? Wiem, że zabrzmiało to jak echo spiskowej teorii dziejów, ale ja od lat właśnie takie mam skojarzenia. Przywrócić matematyczne myślenie - to zadanie trudne z wielu względów. A potrzebne z powodów kilku. Pierwszy, taki z mojego, księżowskiego punktu widzenia, to potrzeba uczenia szerokiego myślenia, otwieranie horyzontów nieskończoności – tak jak bezkresne są matematyka i teologia. Drugi powód też bardzo ważny – cywilizacja rozwija się dzięki informatyce. Zaś przestrzenią i koniecznym narzędziem informatyki jest matematyka i matematyczne myślenie. A na koniec pytanie ks. prof. Hellera: „Czy jesteśmy w stanie naśladować Boga w jego stwórczej działalności?”
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Horak, proboszcz wiejskiej parafii Nowy Świętów