Historia Polski może zajmować nie tylko nas. Wielu cudzoziemców odkrywa w niej wartości, których sami czasem nie dostrzegamy.
Dyskutowano o tym na I Kongresie Zagranicznych Badaczy Dziejów Polski, który obradował przed tygodniem w Krakowie. Blisko 400 naukowców z 35 państw z całego świata, często płynnie mówiących po polsku, próbowało przedstawić własną ocenę naszych dziejów oraz badań nad nimi.
Głęboka niewiedza
W dyskusji często zwracano uwagę na zupełne pomieszanie pojęć w odniesieniu do naszych dziejów. Dotyczy to zwłaszcza historii nowożytnej oraz okresu obu wojen światowych. Nawet w najlepszych placówkach naukowych na Zachodzie na porządku dziennym jest mylenie powstania warszawskiego z powstaniem w getcie warszawskim. W tej dziedzinie trudno przecenić znaczenie pisarstwa Normana Daviesa. Jego książki w wielu krajach ułatwiły zrozumienie polskiej historii. Niestety, nawet wybitne dzieła polskich historyków często nie są znane poza granicami.
Zmiany na Wschodzie
Ciekawe rzeczy dzieją się u naszych wschodnich sąsiadów, choć nie wszystkie są dla nas korzystne. Brak rozliczeń z epoką komunizmu ciąży nad badaniami historycznymi w Rosji. Nawet na poziomie akademickim kultywuje się sowiecki imperialny mit o wyzwoleńczej misji Armii Czerwonej w Europie Wschodniej. Badania nad relacjami polsko-rosyjskimi przeżywają kryzys. Niegdyś prowadzono w Rosji intensywne badania nad polskim ruchem rewolucyjnym, doceniano znaczenie powstania styczniowego dla rozwiązania kwestii chłopskiej.
Obecnie nasz kraj, niestety, znikł z pola widzenia rosyjskich historyków. Pojawia się jedynie w kontekście badań nad słowiańszczyzną bądź przy okazji studiów nad zachodnimi guberniami Imperium Rosyjskiego. Tym większe jest znaczenie nielicznych wspólnych prac. W tym kontekście wielokrotnie zwracano uwagę na fundamentalną edycję pt. „Katyń. Dokumenty zbrodni”, opracowaną przez profesorów Wojciecha Materskiego i Natalię S. Lebiediewą z Rosyjskiej Akademii Nauk.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski