Na zewnątrz upał nie do zniesienia. Na parking przed supermarketem podjeżdża samochód. Wysiada kobieta, zamyka drzwi, biegnie do sklepu. Zakupy zrobi w ciągu kilku minut. W samochodzie zostaje roczne dziecko...
26.06.2022 19:49 GOSC.PL
Ta historia wydarzyła się dzisiaj w Poznaniu. Dzięki błyskawicznej reakcji przechodniów rocznemu chłopcu, pozostawionemu w samochodzie, na szczęście nic się nie stało. Jego matka tłumaczyła, że zakupy miały być naprawdę krótkie. Jednak jej postępowanie oceni teraz sąd rodzinny.
Niedawno Polską wstrząsnęła informacja o śmierci półtorarocznego chłopca, który zmarł po tym, jak spędził wiele godzin zamknięty w samochodzie. Matka wrzeszczała z rozpaczy, a ojciec uderzał głową o krawężnik...
Wystarczy jednak 10 minut, by stojący w słońcu, nagrzany samochód zamienił się w piekarnik.
Choć co roku policja i lekarze apelują do rodziców o nie pozostawianie dzieci w zamkniętych pojazdach, gdy na dworze panuje wysoka temperatura; choć regularnie słyszymy o zgonach dzieci, które nastąpiły w wyniku przegrzania organizmu, ciągle zdarzą się takie sytuacje. Opiekun zamyka dziecko w nagrzanym samochodzie, bo przecież wychodzi tylko "na chwilę".
A konsekwencje dla zdrowia maluchów, których ośrodek termoregulacji jest jeszcze niedojrzały, mogą być nieodwracalne. Podczas upałów temperatura wewnątrz zamkniętego samochodu może być dwukrotnie wyższa niż na zewnątrz. Kiedy termometry na słońcu pokazują 30 stopni C, w aucie będzie nawet 60-70 stopni C! Organizm dziecka rozgrzewa się w takich warunkach 2-5 razy szybciej, niż ciało dorosłego człowieka. Przy 40 stopniach C organy wewnętrzne dziecka przestaną działać. Wystarczy 10-15 minut, by dziecko się udusiło. Ale nawet krótszy czas przebywania dziecka w zamkniętym pojeździe wpłynie negatywnie na jego zdrowie. Im mniejsze dziecko, tym skutki będą poważniejsze.
Organizm małego dziecka nie potrafi się jeszcze sam schładzać. Dziecko zaczyna się intensywnie pocić, odwadniać, bo traci odpowiedzialne za nawadnianie organizmu elektrolity; jego ciało robi się czerwone, a wręcz bordowe. Mogą wystąpić drgawki, omdlenie, ustanie oddechu. Może dojść do obrzęku mózgu, uszkodzenia nerek, a w skrajnych przypadkach do uduszenia i śmierci dziecka. Płacz dziecka tylko przyspieszy proces niedotlenienia, bo spowoduje przyspieszenie tętna i oddechu. Czy warto tak ryzykować dla 5 minut zakupów?
Trzeba sobie także uświadomić, i może to ruszy wyobraźnią społeczną, że za pozostawienie dziecka w zamkniętym przegrzanym samochodzie, rodzicom i opiekunom grożą poważne konsekwencje prawne. Za narażanie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, grozi kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat. Dotyczy to także osób postronnych, które nie zareagowały w niebezpiecznej sytuacji. Jeśli widzimy więc dziecko w zamkniętym nagrzanym samochodzie, mamy obowiązek zawiadomić policję, a nawet wybić szybę, żeby uwolnić dziecko. Wezwania policji w takich sytuacjach traktowane są bardzo poważnie.
Dlatego bez względu na okoliczności, pośpiech, zmęczenie czy inne sytuacje - nie zostawiaj dziecka samego w zamkniętym samochodzie. Nigdy!
Aleksandra Pietryga