W dobie powszechnej tęsknoty do autorytetów tegorocznej decyzji jury nagrody św. Jerzegonależy się życzliwośći aprobata.
Już od trzynastu lat kapituła Medalu św. Jerzego, przyznawanego tym, którzy „zmagają się ze złem i uparcie budują dobro w życiu społecznym”, ogłasza corocznie w Krakowie swój werdykt. W skład kapituły wchodzą obecnie: redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego” ks. Adam Boniecki (były generał Zgromadzenia Marianów) oraz redaktorzy Tomasz Fiałkowski, Józefa Hennelowa, Krzysztof Kozłowski i prezes wydawnictwa „Znak” Henryk Woźniakowski. Zdecydowano teraz o wyróżnieniu dwóch osób, jednej świeckiej, jednej duchownej, ale oboje są filozofami: prof. Barbara Skarga (ur. 1919) i prof. Józef Życiński (ur. 1948), metropolita lubelski.
Smoki pokonane
Panią Profesor (notabene byłą łączniczkę wileńskiej AK, jedenaście lat więzioną przez NKWD) nagrodzono „za uczenie standardów dobrego myślenia oraz walkę z panoszącym się w świecie smokiem pychy, bezwstydu i głupoty, które są zarzewiem kłamstwa i nienawiści”.
Wyróżnienie ks. abpa Józefa Życińskiego uzasadniono jego „odwagą uczestniczenia w debacie publicznej i głoszenia prawd słuchanych niechętnie zarówno w polskim społeczeństwie, jak i w Kościele” oraz „za umiejętność błyskawicznego reagowania, gdy smokowi odrasta kolejna głowa, i za pokazanie, że walkę ze złem toczyć trzeba przede wszystkim przez budowanie dobra w przejrzysty sposób”.
W dobie powszechnej tęsknoty do autorytetów różnego typu, tęsknoty nie zawsze umiejętnie artykułowanej, ale przecież istniejącej i przeżywanej, także wśród ludzi młodszych – tegoroczna decyzja jury nagrody św. Jerzego spotka się zapewne z życzliwością i aprobatą.
Uderzająca odwaga
Z mego własnego ośmioletniego doświadczenia z Metropolitą lubelskim wyniosłem przeświadczenie, że jest to z jednej strony bezkompromisowy bojownik w obronie zasad moralnych i prawdy historycznej, a równocześnie z drugiej strony – niestrudzony budowniczy mostów pomiędzy ludźmi. Imponująca jest niewątpliwie jego ogromna i ważna aktywność w strukturach Kościoła i jego wielostronna i głęboka wiedza, zarówno teologiczna, jak i filozoficzna, ale dla każdego z nas, przeciętnych członków Kościoła, może najbardziej uderzająca jest odwaga cywilna Arcybiskupa, odwaga publicznego postępowania w myśl nakazów własnego sumienia bez względu na to, czy się to komuś podoba, czy nie podoba.
Cenię sobie niezmiernie rozmowy z arcybiskupem Życińskim i wdzięczny jestem za rady, których mi udzielał. Dla człowieka najstarszego polskiego pokolenia, czynnego jeszcze w życiu publicznym, głos i opinie tego Hierarchy naszego Kościoła były i są w wielu sprawach sprawdzianem czy potwierdzeniem słuszności podejmowanych decyzji. Uderzające jest przy tym, że ten stosunkowo młody biskup, urodzony przecież dwadzieścia osiem lat po Karolu Wojtyle, chce i umie w stopniu niemal doskonałym identyfikować się z najlepszymi doświadczeniami polskiej tradycji i trafnie oceniać zawikłania polskiej historii.
Zainteresowany przy tym doświadczeniami i kondycją ludzi wykazuje wrażliwe i pełne szacunku dla ich godności zrozumienie dla różnych racji ich postępowania, jeśli tylko było ono wyrazem dobrej woli i uczciwych intencji. A więc polemika z błędami bez dyskwalifikowania ich sprawców. Zarazem jednak jasne i zdecydowane odrzucenie zakłamania i obłudy, wszelkiego oportunizmu i lawiranctwa w praktyce codzienności. Takim go widzę, tak go odbieram, takim jest w moim wdzięcznym o nim myśleniu. Szczególnie na wdzięczność zasługuje, że za najlepszą odpowiedź na zło uważa odważne mówienie prawdy i budowanie dobra, które przecież zwycięży.
Jest dobrem dla Kościoła
Myślę, że jest szczęściem dla nas wszystkich, iż jest on jednym z naszych biskupów; że jest dobrem dla Kościoła, iż jest jednym z członków Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski oraz Komisji Wspólnej Episkopatu i Rządu RP; a źródłem satysfakcji dla ogółu katolików jest jego rola konsulatora watykańskiej Kongregacji do spraw Edukacji Katolickiej i członka Papieskiej Rady Kultury.
Od niedawna doktor honoris causa najstarszej uczelni polskiej – Uniwersytetu Jagiellońskiego – stał się arcybiskup Życiński teraz, w listopadzie 2005 roku, laureatem Orderu św. Jerzego, nadawanego też w Krakowie za walkę ze złem i za budowanie dobra.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Władysław Bartoszewski, historyk, były minister spraw zagranicznych