Na Ukrainie na wszystkich frontach toczą się intensywne walki. Rosjanie za wszelką cenę usiłują zdobyć Siewierdonieck i Lisiczańsk, których ofiarnie bronią ukraińscy żołnierze. Przejęcie tych miast doprowadziłoby do otoczenia Ukraińców, a w rezultacie do kontroli wschodniej i południowej części kraju przez wroga. Wzrasta intensywność ostrzałów okolic Sum, Charkowa i Mikołajewa. „Życie traci coraz więcej niewinnych cywilów. Składam ich w ręce naszego miłosiernego Ojca” – powiedział abp Szewczuk.
W swoim codziennym przesłaniu zwierzchnik ukraińskich grekokatolików zatrzymał się nad kolejnym owocem Ducha Świętego, jakim jest cierpliwość. Zaznaczył, że dziś rozpoczyna się piąty miesiąc wojny i tylko dzięki cierpliwości Ukraina może wytrwać w tak trudnych czasach i doczekać zwycięstwa.
Przeczytaj: Ukraińska policja twierdzi, że nie ma informacji o ponad 10 tys. osobach, które zaginęły podczas wojny
Cierpliwość jest wytrwałością w dobru
„Wpatrując się w Boże oblicze zaczynamy rozumieć, jak cierpliwy jest Pan w stosunku do nas. Bóg nie chce zagłady grzesznika, ale zawsze czeka, stwarza okoliczności, dzięki którym ten ma szansę się nawrócić. Ta cierpliwość powinna charakteryzować także nas, chrześcijan. Poprzez cierpliwość wyrażamy nasze miłosierdzie w stosunku do wad i grzechów naszych bliźnich. Oczywiście cierpliwość w stosunku do innych ludzi nie oznacza zgody na grzech. Podobnie jak nasz Pan mamy stworzyć naszym bliźnim warunki do nawrócenia – powiedział abp Światosław Szewczuk. – Jednak jako owoc Ducha Świętego cierpliwość ma jeszcze inne znaczenie: jest wytrwałością w dobru. Często chcemy osiągnąć wszystko od razu. Tymczasem cierpliwość daje nam czas na pracę nad sobą, dzień po dniu. Dzięki takiej pracy osiągamy prawdziwy postęp. Cierpliwość pomaga nam znosić przeszkody i trudności. W tym trudnym czasie wojny wyjątkowo potrzebujemy cierpliwości, cierpliwego trwania przy dobru, z nadzieją czekając zwycięstwa nad złem, nad rosyjskim agresorem.“
Łukasz Sośniak SJ