Zgodnie z Konstytucją RP, o ratyfikacji traktatu lizbońskiego może zdecydować parlament.
Nie trzeba w tej sprawie odwoływać się do referendum. To prawda. Jednak wydaje mi się, że w przypadku dokumentu tak ważnego dla przyszłości Polski, jak traktat lizboński, obywatele powinni mieć możliwość wyrażenia swojej opinii. Można to zrobić albo w wielkiej narodowej debacie publicznej, albo właśnie w referendum.
Być może wielu Polaków z tej możliwości nie skorzysta i nie weźmie udziału w głosowaniu. Nie może to być jednak argumentem za odebraniem prawa do wyrażenia opinii tym, którzy chcą ją wyrazić. Nawet jeśli z powodu niewystarczającej frekwencji referendum okazałoby się niewiążące, jego wynik będzie ważną wskazówką dla parlamentu, podejmującego decyzję o ratyfikacji lub nie traktatu lizbońskiego.
Demokracja polega na tym, że o ważnych dla kraju sprawach decyduje każdy obywatel. Chciałabym, aby rządzący uszanowali to moje demokratyczne prawo i nie decydowali za mnie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W Polsce - komentarz: Wiesława Dąbrowska-Macura