W czasie gdy zagraniczne wakacje stają się coraz większym luksusem, alternatywą może być dobra literatura faktu. Przebieg liczony w przeczytanych stronach, a nie w przejechanych kilometrach, daje czasem lepszą znajomość terenu niż niejedno all inclusive.
Można leżeć 2 tygodnie na chorwackich, hiszpańskich, włoskich czy tureckich plażach i nic nie wiedzieć o burzliwych losach tych ziem. Albo przechadzać się gwarnymi ulicami miast i nie zamienić słowa ze świadkami dziejącej się ciągle historii. Ale można też inaczej – dotknąć miejsc, ludzi i czasu w sposób, który zamieni „bajeczne wakacje” w podróż życia. Niezależne od tego, czy ktoś w tym roku może wyjechać na urlop, czy też musi spędzić ten czas w swojej miejscowości – dobra literatura faktu i jednym, i drugim pozwoli wejść w przestrzeń, która zazwyczaj gubi się w gąszczu wakacyjnych fajerwerków. Zwłaszcza że wybrane tytuły niekoniecznie dotyczą najpopularniejszych kierunków zagranicznych wojaży. I niekoniecznie pokazują słoneczną stronę życia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina