W śląskim Planetarium możemy teraz nie tylko obserwować wizualizację kosmosu, ale także w ten kosmos polecieć!
Słyszę końcowe odliczanie i po chwili czuję, jak odrywam się od ziemi. Pode mną maleją charakterystyczne kopuły Planetarium, w dole widzę już cały Park Śląski, a potem panoramę górnośląskich miast. Wkrótce ten obraz znika – przebijam chmury i pędzę dalej, przez kolejne warstwy atmosfery, aż w końcu jestem… w kosmosie! Próbuję zadokować do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, lecz niestety zderzenie z jakimś odpadem niweczy mój plan. „Awaria! Awaria!” – słyszę w głośniku. Czuję, jak moja kapsuła obraca się, a przeciążenia są tak silne, że mam wrażenie, iż zaraz z niej wypadnę. Na szczęście wszystko stabilizuje się i udaje mi się bezpiecznie wylądować. Uff! To było niesamowite przeżycie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski