Jezus, widząc ich wiarę… Mt 9,2
Jezus wsiadł do łodzi, przeprawił się z powrotem i przyszedł do swego miasta. A oto przynieśli Mu paralityka, leżącego na łożu. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: «Ufaj, synu! Odpuszczone są ci twoje grzechy».
Na to pomyśleli sobie niektórzy z uczonych w Piśmie: On bluźni.
A Jezus, znając ich myśli, rzekł: «Dlaczego złe myśli nurtują w waszych sercach? Cóż bowiem łatwiej jest powiedzieć: „Odpuszczone są ci twoje grzechy”, czy też powiedzieć: „Wstań i chodź!” Otóż żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów» – rzekł do paralityka: «Wstań, weź swoje łoże i idź do swego domu!»
On wstał i poszedł do domu.
A tłumy ogarnął lęk na ten widok, i wielbiły Boga, który takiej mocy udzielił ludziom.
Czytaj Pismo Święte w serwisie gosc.pl: biblia.gosc.pl
Ewangelia z komentarzem. Stoją na własnych nogach, a żyją tak, jakby ich nie mieliJezus, widząc ich wiarę…
Mt 9,2
Spotkałem kiedyś chłopaka poruszającego się na wózku inwalidzkim. Alkohol i wypadek samochodowy zabrały mu obie nogi. Mówił wtedy: „Znam wielu ludzi, którzy biegają, chodzą i stoją na własnych nogach, ale żyją tak, jakby ich nie mieli. Ja nie mam nóg, ale Jezus sprawił, że żyję tak, jakbym je miał. Po wypadku wszystko oddałem Jezusowi. Moja rodzina i przyjaciele dzień i noc zanosili modlitwy w mojej intencji. Parę osób niosło nawet moją intencję do Częstochowy. Jeśli Bogu odda się wszystko, to Bóg daje wszystko”. I dodał szeptem: „Proszę księdza, ja wierzę w cuda”. Na imię ma Darek. Dziś mówi o sobie: mąż, tata, pan dyrektor i piłkarz.
ks. Tomasz Koryciorz