Dziennikarze byli rozczarowani powściągliwością raportu Kościelnej Komisji Historycznej, bo liczyli na liczby, nazwiska…
Ważniejszy od tych szczegółów jest jednak fakt, że duchowni, jako pierwsza grupa społeczna w Polsce, zdecydowali się na lustrację. Podjęli taką decyzję, chociaż prawo im tego nie nakazywało. Można powiedzieć, że zrobili to pod naciskiem opinii publicznej i po przykrych doświadczeniach niedoszłego ingresu w archidiecezji warszawskiej.
Że biskup, kapłan, zakonnik to szczególny „zawód”, związany z zaufaniem, dlatego w interesie samych duchownych było oczyszczenie z zarzutów o współpracę ze służbami bezpieczeństwa. Ale zawodów zaufania publicznego jest wiele i żadne z tych środowisk nie odważyło się na lustrację i grupowe oczyszczenie.
Rękami i nogami bronią się przed nią dziennikarze, prokuratorzy, adwokaci, nauczyciele… Duchowni Kościoła katolickiego – a także innych Kościołów – przeprowadzili ją kompleksowo i do końca. Teczki już im nie grożą…
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W Polsce - komentarz Joanny Jureczko-Wilk