Hel. Bez ostatecznych rozstrzygnięć w sprawie instalacji w Polsce systemu antyrakietowego zakończyły się rozmowy prezydentów USA i Polski na Helu. Obaj przywódcy uznali jednak, że jest to system zwiększający bezpieczeństwo i stabilizację na świecie i nie jest skierowany przeciw Rosji.
8 czerwca na lotnisku w Gdańsku Rębiechowie prezydencką parę George’a i Laurę Bushów powitali Lech i Maria Kaczyńscy. Stąd udali się do rezydencji prezydenta na Helu. Jak później informowano, rozmowy miały nieformalny charakter. Prezydent Kaczyński nie ujawnił jednak szczegółów, o których dyskutowano.
Stwierdził jedynie, że spotkanie z prezydentem USA to „wstęp do dalszej rozmowy, która odbędzie się w połowie lipca”. Stanowisko prezydenta Kaczyńskiego, aby wspierając projekt tarczy, dalej negocjować korzystne dla Polski warunki tego przedsięwzięcia, poparli przedstawiciele najważniejszych sił politycznych w kraju.
Bush dziękował Polakom za wsparcie projektu obrony antyrakietowej oraz za zaangażowanie w misjach wojskowych w Afganistanie i Iraku. Docenił także nasze upominanie się o wolność dla Kubańczyków i Białorusinów. Jak zaznaczył, ceni nasz kraj za to, że jest „wielkim zwolennikiem wolności”.
Wizycie prezydentów Stanów Zjednoczonych i Polski na Helu towarzyszyły najwyższe środki bezpieczeństwa. Nie obyło się bez manifestacji antyglobalistów w pobliżu rezydencji prezydenckiej w Juracie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W Polsce