Jasna Góra. W wielkim smutku i żałobie upłynęła tegoroczna ogólnopolska pielgrzymka górników na Jasną Górę. Odbyła się ona w niedzielę 26 listopada
Uczestniczyło w niej około 4 tys. pracowników kopalń i zakładów górniczych. Pielgrzymi modlili się za tych, którzy odeszli na wieczną szychtę, i ich rodziny. Dziękowali też za ratowników i wszystkich, którzy pomagali w akcji oraz za tych, którzy okazują pomoc duchową i materialną rodzinom górników, którzy zginęli na „Halembie”.
– Nasze sztandary są przepasane kirem. Św. Barbara jest w żałobie, bo jej 23 synów odeszło do Sztygara Wszechświata. W duchu braterstwa i solidarności przywołujemy ich na naszą pielgrzymkę – mówił o. Jan Zinówko, paulin, który dobrze czuje trud i niebezpieczeństwo górniczej pracy, bo sam był górnikiem. Górnicy modlili się także o bezpieczeństwo swojej pracy.
Homilię wygłosił bp Gerard Kusz z Gliwic. Nawiązując do wypadku w Rudzie Śląskiej, zaapelował, by solidarność z rodzinami ofiar nie była gołosłowna i krótkotrwała: „Chcemy, by ta solidarność wyraziła się w czynie, żeby o nich nie zapomniano, żeby ten fundusz był zawsze pełny i było czym dzielić”.
Górników prosił, aby mimo trudnej sytuacji na kopalniach nie załamywali rąk i nadal wykonywali swoje obowiązki. „Chciejmy nasze troski polecić Matce Najświętszej, byśmy nie stchórzyli przed zadaniami, jakie mamy do wykonania. Nikt za nas tej roboty nie wykona” – powiedział.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W Polsce