Warszawa. Kilku- dziesięciu Wietnamczyków, delegatów środowisk emigracyjnych z 12 państw, uczestniczyło 28 i 29 października w konferencji poświęconej sytuacji w Wietnamie oraz metodom wsparcia opozycji i ruchu robotniczego w tym kraju.
Konferencja odbywała się pod hasłem: „Chleb i wolność”. Nie dotarli, zatrzymani na lotnisku w Hanoi, opozycjoniści z Wietnamu. – Mimo że wietnamska władza podjęła próby reformy gospodarki z planowej na wolnorynkową, że zaproszono inwestorów zagranicznych, poziom życia mieszkańców Wietnamu nie poprawił się. Wietnamczycy pracują po 10 godzin dziennie za 40 dolarów – powiedział, otwierając spotkanie jeden z jego organizatorów Tran Ngoc Thanh.
– Związki zawodowe nie mogą bronić robotników, bo stoją po stronie właścicieli – podkreślił. Dodał, że w ostatnich miesiącach w Wietnamie doszło do „strajków z udziałem kilkuset tysięcy robotników”, domagających się poprawy warunków pracy, życia i podwyżek pensji. Nie przyniosły jednak większych rezultatów, a ich liderzy zostali zatrzymani. Opozycjoniści wietnamscy chcieliby powołać wietnamski Komitet Obrony Robotników – wzorowany na polskim KOR-ze, a jego główne biuro mieściłoby się w Warszawie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W Polsce