Gdańsk. Ks. prałat Henryk Jankowski 26 września ujawnił nazwiska i pseudonimy osób zarejestrowanych przez SB jako współpracownicy. Materiały zostały mu udostępnione przez gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej.
Wśród kilkudziesięciu nazwisk jest 9 księży. Ks. Jankowski wyraził opinię, że ujawnienie nazwisk może być szokiem dla opinii publicznej, ale uważa, że jest to potrzebne dla oczyszczenia i rehabilitacji, a także dla poznania mechanizmów działania Służby Bezpieczeństwa. Przyznał, że w sprawie decyzji o ujawnieniu zawartości swojej teczki nie kontaktował się z metropolitą gdańskim abp. Tadeuszem Gocłowskim.
W związku z tym metropolita gdański wydał oświadczenie, które w niedzielę 1 października zostało odczytane we wszystkich kościołach archidiecezji. Stwierdził w nim, że spotkał się z każdym z kapłanów oskarżonych o współpracę z SB. „W czasie spotkania złożyli mi, po dłuższej rozmowie oświadczenia, iż nigdy nie podpisywali zobowiązań, dotyczących współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa.
Nigdy też nie składali doniesień na Wspólnotę Kościoła czy na poszczególnych wiernych świeckich czy kapłanów, a więc nigdy też nie pobierali jakichkolwiek gratyfikacji. Oświadczenia kapłanów potwierdzają moją dobrą opinię o ich życiu i pracy.
Budowali kościoły, podejmowali inne prace, które zawsze łączyły się z ludzkim środowiskiem, a więc musieli kontaktować się z komunistyczną administracją, która dziś zza grobu formułuje zarzuty” – czytamy w oświadczeniu arcybiskupa. Metropolita gdański zapowiedział powołanie komisji, która zbada materiały IPN dotyczące współpracy duchownych ze SB.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W Polsce