Sekretarz francuskiego MSZ Philippe Berthelot, kiedyś uważany we Francji za tego, któremu Polska zawdzięcza Górny Śląsk, podkreślał w połowie 1921 r., że nie należy kierować się sentymentami w relacjach polsko-francuskich. Polacy musieli przyjąć to, co na Górnym Śląsku zostało im dane.
W obliczu fiaska negocjacji mocarstw podjęcie decyzji dotyczącej regionu złożono na barki nowo utworzonej Ligi Narodów, dla której problem górnośląski stał się pierwszym poważnym wyzwaniem. Werdykt Rady Ambasadorów o podziale terytorium plebiscytowego nie zadowalał żadnej ze stron, a wręcz uważano, że do Europy Środkowej wprowadził niepokój. W Berlinie przyjęto go z oburzeniem, a w Warszawie z umiarkowanym rozczarowaniem. Jednak dla Anglii i Francji decyzje były ostateczne i należało im się podporządkować.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ryszard Mozgol, IPN Katowice