Pan okazał jej tak wielkie miłosierdzie. Łk 1,58
Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, z oddziału Abiasza. Miał on żonę z rodu Aarona, a na imię było jej Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi wobec Boga i postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i przepisów Pańskich. Nie mieli jednak dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna; oboje zaś byli już posunięci w latach.
Kiedy w wyznaczonej dla swego oddziału kolei pełnił służbę kapłańską przed Bogiem, jemu zgodnie ze zwyczajem kapłańskim przypadł los, żeby wejść do przybytku Pańskiego i złożyć ofiarę kadzenia. A cały lud modlił się na zewnątrz w czasie kadzenia. Naraz ukazał mu się anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. Przeraził się na ten widok Zachariasz i strach padł na niego.
Lecz anioł rzekł do niego: „Nie bój się, Zachariaszu; twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Będzie to dla ciebie radość i wesele; i wielu z jego narodzenia cieszyć się będzie. Będzie bowiem wielki w oczach Pana; wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym. Wielu spośród dzieci Izraela nawróci do Pana, Boga ich; on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, żeby serca ojców nakłonić ku dzieciom, a nieposłusznych do usposobienia sprawiedliwych, by przygotować Panu lud doskonały”.
Ewangelia z komentarzem. Bóg burzy, aby móc budowaćPan okazał jej tak wielkie miłosierdzie.
Łk 1,58
Ile w naszym życiu sytuacji, których nie zaplanowaliśmy… Pojawiających się znienacka. Zaskakujących nas w naszym poukładanym życiu i posegregowanych zgodnie z wymogami serca. Tu czasami trudno Bogu wejść i zamieszkać. Bo ktoś inny – nie On – zaprojektował wnętrze i obejście domu. Dlatego Bóg burzy, aby móc budować. Zaskakuje, aby otworzyć oczy. Rozsypuje, aby na nowo poukładać. Gdy dzisiaj patrzymy na Jana Chrzciciela i słyszymy historię jego narodzin, cieszmy się z tego wydarzenia jak krewni Elżbiety i Zachariasza. Pan okazał miłosierdzie, czyniąc w ich sędziwym wieku wszystko nowe.
Znajdziesz nas także w Podcastach Google
ks. Tomasz Koryciorz