Czasami gdy wołamy do Boga o pomoc, zdaje się nam, że On milczy. Jezus wydawał się obojętny na wołanie kobiety kananejskiej. A przecież spełnił w końcu jej prośbę. Musimy zgodzić się, że Bóg nie jest chłopcem na posyłki.
On sam wybiera czas, miejsce i sposób wysłuchania naszych modlitw. Do nas należy modlić się, wierzyć, ufać. Niech wzorem wytrwałej modlitwy będzie dla nas postawa Kananejki z dzisiejszej Ewangelii.
Kolekta
Boże, Ty dla miłujących Ciebie przygotowałeś niewidzialne dobra, + wlej w nasze serca gorącą miłość ku Tobie, abyśmy miłując Ciebie we wszystkim i ponad wszystko, * otrzymali obiecane dziedzictwo, które przewyższa wszelkie pragnienia. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, + który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków.