– Z punktu widzenia podatków – tak. Ekonomicznie bardziej opłaca się mieć mniej dzieci albo nie mieć ich w ogóle.
Rodzice karani są przez system podatkowy, nie tylko dlatego że nie uwzględnia on w żaden sposób kosztów ponoszonych przez nich na utrzymanie dzieci (np. przez brak kwoty wolnej od podatku na wszystkich członków rodziny, a nie tylko podatnika), ale także dlatego że rodziny mniej liczne płacą w sumie znacznie mniejsze podatki.
Wyższe są też koszty alternatywne posiadania dzieci: tam, gdzie jest ich troje, właściwie jedno z rodziców skazane jest na pracę w domu, czyli niezarabianie pieniędzy, a w przyszłości – na wyraźnie mniejszą emeryturę. Osoba z czworgiem dzieci nie może sobie pozwolić na bezrobocie, nawet chwilowe. I rzadziej też awansuje.
Jedyna rada dla tworzących system podatkowy jest taka, by przynajmniej był on neutralny wobec rodziny i nie dyskryminował jej. Na to muszą się znaleźć pieniądze. Rozwiązaniem możliwym do szybkiego wprowadzenia może być na przykład łączne opodatkowanie rodziny, gdzie podstawa opodatkowania uzależniona byłaby od liczby dzieci.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozmowa z Stanisławem Kluzą, szefem Komisji Nadzoru Bankowego, byłym ministrem finansów