Jeśli wypowiedź szkodzi komuś albo szkodzi interesowi publicznemu, to oczywiście odpowiedzialność za te słowa zwiększa się, konsekwencje się zwiększają.
Natomiast karanie wypowiedzi więzieniem jest w stosunku do kogokolwiek rzeczą niedopuszczalną, ponieważ najzwyczajniej w świecie te dobra, które są chronione artykułem 212 kodeksu karnego w demokracji podlegają ochronie tylko w trybie powództwa cywilnego z konsekwencjami, które mogą być dla winowajcy ogromne.
Prawda w ogóle nie może być karalna, z wyjątkiem sytuacji, gdy jej ujawnienie jest zdradą państwa. Przepis dopuszczający karanie za prawdę odziedziczyliśmy po wyobraźni minionego ustroju. Trzeba go usunąć, ponieważ w demokracji jest nieporozumieniem, rozwiązaniem niedopuszczalnym.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
mówi Stefan Bratkowski, honorowy przewodniczący Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich