Duża część słuchaczynie wie, co się dziejew Radiu Plus. Niektórzy nawetnie wiedzą, że są jakieś problemy. A są.
Gdzie w ostatnich tygodniach najczęściej można znaleźć informacje prasowe dotyczące Radia Plus? Na stronach poświęconych biznesowi. Niektóre wiadomości brzmią groźnie i wojowniczo: „Walki o przejęcie Radia Plus ciąg dalszy”. Inne smutno: „Radio Plus się rozpada”. Albo tajemniczo: „Będą dwie sieci diecezjalne”.
Na początku było...
Był 1997 rok. 7 listopada 16 diecezjalnych rozgłośni katolickich w Polsce zawiązało Spółkę Producencką „Plus”. Cel inicjatywy był jasny – „szeroko pojęta działalność produkcyjna, handlowa i usługowa w sferze środków społecznego przekazu”. Studio „Plusa” znalazło się w pomieszczeniach Episkopatu Polski.
Ówczesny wiceprezes, a wkrótce prezes spółki ks. Ireneusz Sokalski zapowiadał, że z produkcji „Plusa” na zasadzie współpracy będą korzystać wszystkie – czyli około 40 – rozgłośnie katolickie w Polsce. W tym zdaniu ukryta jest ważna informacja: w skład spółki weszło mniej niż połowa wszystkich kościelnych stacji radiowych.
Nie gorszy niż RMF
24 lutego 1998 podpisano umowę, na mocy której do spółki przystąpił Episkopat Polski.
Z zapowiedzi wynikało, że „Plus” będzie radiem dla katolików, ale także dla ludzi wahających się i będących z dala od Kościoła. Ks. Sokalski uważał, że istnieje w Polsce spora grupa osób, którym nie odpowiadają duże i popularne rozgłośnie laickie. Według niego, ludzie ci chcieli słuchać, jak o sprawach wiary i Kościoła mówi się prostym językiem, bez wstydu i kompleksów. „Tworząc programy, nie będziemy zamykać się w getcie czy w kościelnej kruchcie, będziemy wychodzić do ludzi” – zapewniał ks. Sokalski.
Wśród dziennikarzy przygotowujących audycje nie zabrakło znanych nazwisk: Piotr Semka, Bogdan Rymanowski, Robert Tekieli, Adam Pawłowicz, Rafał Ziemkiewicz, Jan Pospieszalski.
W przygotowywanych materiałach promocyjnych zapowiadano, że „Plus” nie będzie gorszy od RMF-u. Podkreślano też, że celem sieci nie jest konkurowanie z Radiem Maryja.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Artur Stopka