Za swój sukces uważają fakt, że projekt ustawy o rejestrowanych związkach tej samej płci, uchwalony przez Senat 3 grudnia 2004 r., wciąż czeka na pierwsze czytanie w Sejmie. Rozpowszechniają „cudowny medalik”. I budzą kontrowersje.
Moja babcia od dłuższego czasu dostaje książki z jakiegoś wydawnictwa Ks. Piotra Skargi, chociaż nigdy nic nie zamawiała. Książki te przychodzą na adres mojego zmarłego dziadka, który na pewno nie dał rady tego zamówić. Wydawnictwo chce, aby za nie zapłacić. Słyszałam, że to jacyś naciągacze (ksiądz ostrzegał przed nimi na Mszy św.) – to jedno z pytań, jakie trafiło do redakcji katolickiego portalu internetowego. Podobne pytania dostają od wiernych księża w parafiach i krakowska kuria metropolitalna.
O co chodzi? O Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi oraz utworzoną przez nie fundację o nazwie Instytut Edukacji Społecznej i Religijnej im. Ks. Piotra Skargi. Obie instytucje mają siedzibę w Krakowie. Stowarzyszenie powstało w lipcu 1999 r. z inspiracji działających na świecie Stowarzyszeń Obrony Tradycji, Rodziny i Własności. Fundacja im. ks. Skargi została założona w listopadzie 2001 r. dla „usprawnienia działalności” Stowarzyszenia.
Bez aprobaty Kościoła
Nie podlegają żadnej władzy kościelnej. Nie mają asystenta kościelnego. Nie ubiegali się o niego. „Jesteśmy Stowarzyszeniem działającym na prawie państwowym, składającym się z katolików świeckich” – wyjaśniają. „Z prawnego punktu widzenia Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi stanowi podmiot natury mieszanej, tj. z punktu widzenia prawa cywilnego jest osobą prawną o celach niezarobkowych (tzw. non profit), działającą w oparciu o prawo cywilne; a z punktu widzenia prawa kanonicznego stanowi stowarzyszenie prywatne wiernych, nie posiadające kościelnej osobowości prawnej i nie podlegające prawu kanonicznemu, gdy chodzi o jakąkolwiek formę aprobaty czy zatwierdzenia przez władze kościelne”.
Uzasadniając swoją sytuację wobec prawa kościelnego, powołują się na liczne kanony Kodeksu Prawa Kanonicznego. Odrzucają jednak zarzut, że to może sugerować, iż są związani z Kościołem instytucjonalnym.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Artur Stopka