Wybierasz się na kurs językowy do Wielkiej Brytanii i nie wiesz, jak wybrać uczciwą ofertę? Zamówiłeś przez Internet książki z francuskiej wirtualnej księgarni i ich nie otrzymałeś? W dochodzeniu swoich praw pomoże ci Europejskie Centrum Konsumenckie.
Centrum działa w Warszawie od 18 kwietnia. Jest jednym z 27 tego typu placówek, istniejących we wszystkich państwach Unii Europejskiej oraz w Norwegii i Islandii. Dzięki tej sieci konsumenci różnych krajów mogą dochodzić swoich praw na wspólnym unijnym rynku.
A spraw do rozwiązania jest sporo. Tylko w pierwszych dniach działania warszawskiego Centrum wpłynęło do niego ponad 20 skarg. A przecież podróżujemy coraz częściej i coraz więcej kupujemy za granicą. Jeśli przywieziony towar okaże się wadliwy, a zamówiona usługa nie zostanie wykonana, możemy je reklamować. Najczęściej jednak nie wiemy, gdzie i jak szukać producenta, jakie w danym państwie obowiązują terminy reklamacji, w jakiej formie ją złożyć, no i oczywiście, jak dopilnować, by była ona skuteczna.
Jeśli ze swoim problemem zgłosimy się do Centrum, prawnicy po pierwsze ocenią, czy nasza skarga jest zasadna i czy mamy wystarczające dowody: umowę, paragon, gwarancję, poświadczenie poniesionych kosztów. Poinformują o prawach i procedurze obowiązującej w danym państwie. Pomogą napisać skargę (w języku angielskim lub danego kraju) według gotowego wzoru. Mogą też przesłać sprawę do Centrum Konsumenckiego w państwie, w którym będziemy dochodzić swoich praw. Odtąd ono, w naszym imieniu, może prowadzić i pilotować skargę. Wysyła sprawę do odpowiedniego przedsiębiorcy i stara się doprowadzić do ugody.
– Europejskie Centra Konsumenckie powstały na podstawie wytycznych Komisji Europejskiej i są zakorzenione w systemach ochrony konsumentów państw Unii – podkreśla Piotr Stańczak z polskiego ECK. – To sprawia, że są niezwykle skuteczne w polubownym rozstrzyganiu sporów. My dopiero do tego dążymy, bo nasz system mediacyjny, arbitrażu nie jest jeszcze tak popularny. U nas wciąż jeszcze wiele sporów konsumenckich kończy się w sądach, gdzie procesy ciągną się latami i są ogromnie kosztowne.
Warszawskie Centrum służy nie tylko Polakom. Już zgłosili się do niego obcokrajowcy, którzy chcą poskarżyć się na usługi i produkty polskich przedsiębiorców. Najwięcej zgłosiło się Niemców i Brytyjczyków, którzy żądają rekompensat od naszych tanich przewoźników lotniczych. W ich imieniu polskie Centrum prowadzi mediacje z firmami lotniczymi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Jureczko-Wilk