Kandydat na licytacji

Jedna osoba jeden głos – to podstawa demokracji. Uczeni z Universidad Autonoma w Madrycie na łamach czasopisma „European Journal of Political Economy” zaproponowali inny sposób na wybieranie przedstawi-cieli władzy.

0m 52s

Zastanawiają się, czy nie lepiej byłoby stworzyć możliwość głosowania cząstkowego. Każdy uprawniony do głosowania otrzymywałby do dyspozycji 100 punktów, które mógłby rozdysponować pomiędzy startujących w wyborach według własnego uznania.

I tak mógłby 90 punktów dać jednemu kandydatowi, a pozostałych 10 punktów drugiemu. Wygrywałby ten, kto otrzyma największą ilość punktów. Taka metoda głosowania nazywa się standaryzowaną licytacją i – zdaniem politologów, autorów pracy – zwiększa wpływ wyborców na ostateczny wynik.

Autorzy nie podają, jak skomplikowany system głosowania mógłby wpłynąć na i tak niewielką frekwencję wyborczą i o ile więcej kosztowałyby wybory przeprowadzone ich sposobem.

Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5