Mężczyźni te same choroby przechodzą ciężej niż kobiety – twierdzą badacze z Uniwersytetu w Cambridge w Wielkiej Brytanii.
A wszystko dlatego, że mężczyźni nie mieli czasu doskonalić swojego systemu odpornościowego. Nie mieli zresztą takiej potrzeby, bo i tak umierali młodo w walce albo w czasie polowania. Kobiety musiały „nauczyć się” szybko zdrowieć, bo od ich kondycji zależała kondycja potomstwa.
Nie tylko ilość czasu grała tutaj rolę, ale także ograniczone u mężczyzn zasoby energetyczne. Płeć brzydka sporo energii zużywała (i dalej zużywa) na konkurowanie ze sobą. Nie ma więc co angażować się w walkę z bakteriami, grzybami czy wirusami.
Do dzisiaj statystyczny mężczyzna żyje znacznie krócej niż kobieta. I czyja to wina? Rozwiązłości. Ewolucyjnie mężczyzna musiał być sprawny seksualnie, a niekoniecznie zdrowy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.