Na ten sezon zalecane są szczepionki przeciw dwóm grypom. Intensywnie jest też prowadzona kampania szczepień przeciw pneumokokom i meningokokom. Ale są też głosy, że w szczepionkach mogą znajdować się toksyczne substancje i że lepiej zachować ostrożność. Komu wierzyć?
Chociaż w Polsce ruch antyszczepionkowy nie jest tak silny, jak w krajach zachodnich, także u nas nie brak rodziców, którzy opóźniają podawanie dzieciom obowiązkowych szczepionek i nie zgadzają się na dodatkowe. Na forach internetowych można znaleźć wpisy, że szczepionki mogą przyczyniać się do rozwoju alergii, autyzmu, ADHD oraz chorób autoimmunologicznych (czyli takich, kiedy to układ odpornościowy popełnia błąd i zamiast zwalczać atakujące go zarazki, kieruje swoje siły przeciw własnym komórkom).
Zaniedbania
Beztrosko do szczepień czasem podchodzą lekarze. Ich obowiązkiem jest zwrócenie uwagi zarówno na korzyści płynące ze szczepień, jak i na skutki uboczne. Tak postępują jednak nieliczni. Badania przed wkłuciem także nie są zbyt popularne. Przy grupowych szczepieniach, na przykład grypy w zakładach pracy, często wystarcza tylko oświadczenie pacjenta, że jest zdrowy. Niedawno świat obiegła dramatyczna historia 14-latki z Wielkiej Brytanii, która zmarła kilka dni po podaniu szczepionki. Co prawda informacje o bezpośrednim związku szczepienia ze śmiercią dziewczynki szybko zdementowano, tłumacząc, że miała ona poważną chorobę nowotworową, to jednak cień podejrzenia został. A przede wszystkim pytanie: skoro była aż tak chora, to dlaczego ją zaszczepiono?
Korzyści
– Szczepienia przedłużyły życie i zmniejszyły umieralność niemowląt. Kilkadziesiąt lat temu ludzie umierali głównie na choroby zakaźne – wylicza doc. dr hab. Urszula Demkow, immunolog z Zakładu Diagnostyki Laboratoryjnej i Immunologii Klinicznej Wieku Rozwojowego Warszawskiej Akademii Medycznej. – Trzeba jednak zachować zdrowy rozsądek i szczepić wtedy, gdy korzyści przewyższają ryzyko. Na przykład u osoby po 60. roku życia, która ma cukrzycę, chore serce, jest niewielkie ryzyko, że szczepionka spowoduje chorobę autoimmunologiczną. Ale gdy ta osoba zachoruje na grypę, powikłania mogą być bardzo groźne, dlatego po konsultacji z lekarzem powinna się zaszczepić. Natomiast zdrowy człowiek, o silnym układzie immunologicznym, grypę raczej przechoruje bez powikłań. Szczepienia popiera też dr Ewa Maria Duszczyk z Kliniki Chorób Zakaźnych Wieku Dziecięcego Warszawskiej Akademii Medycznej. Na co dzień ma do czynienia z dziećmi, które z różnych względów nie zostały zaszczepione, zachorowały i doszło do powikłań. – Niedawno leczyłam chłopca z zapaleniem jąder, powikłaniem świnki. Inne dziecko miało zapalenie mózgu po niezaszczepionej odrze – wylicza. – Ospa wietrzna, uważana za błahą chorobę, może powodować zapalenie stawów, mózgu, móżdżku. Nic tak nie przekonuje o konieczności szczepień, jak widok dzieci, które cierpią z powodu powikłań.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Katarzyna Pikosz, dziennikarka naukowo-medyczna