Liczyć, liczyć, liczyć

Do czego służy komputer, każdy chyba wie. A po co komu superkomputer?

W zasadzie nie wiadomo, kiedy powstał komputer. Głównie dlatego, że nie ma jego jednoznacznej i jednolitej definicji. I tak niektórzy za pierwszy uważają Z3, wybudowany w 1941 r. przez Niemca Konrada Zuse, inni mówią o Colossusie, skonstruowanym przez Brytyjczyków w 1943 r. do łamania szyfrów Enigmy. No i Eniac, z 1944 roku, który ważył 30 ton i w swoich trzewiach miał 18 tys. lamp elektronowych. Komputery zaczęły powstawać w latach 40. XX wieku. Pierwszy superkomputer powstał jednak sporo później. I znowu kłopot z datami. Superkomputer, najkrócej mówiąc, to komputer, który szybko potrafi liczyć. Ale to, co kiedyś było „szybko”, dzisiaj nie jest żadną rewelacją. Statkiem Apollo 11, którym ludzie dolecieli na Księżyc, „dowodził” komputer o mocy mniejszej niż ta, którą mają dzisiejsze telefony komórkowe.

Pierwszy już za wolny
Pierwszy superkomputer – tak przynajmniej przyjęło się twierdzić – powstał w 1963 roku. Nazywał się CDC6600 i potrafił wykonywać 3 mln operacji na sekundę. I tutaj należy się wyjaśnienie. Komputery domowe z pozoru robią różne rzeczy. Nie sposób wyobrazić sobie bez nich jakiejkolwiek dziedziny życia. Można dzięki nim wysyłać maile, pisać dokumenty, można coś liczyć w arkuszu kalkulacyjnym, oglądać filmy, słuchać muzyki, a nawet projektować domy czy ogrody. W końcu w multimedialnych encyklopediach można wyszukiwać informacji i bawić się trójwymiarowymi grami. Choć z pozoru wiele potrafią, tak naprawdę komputery to dosyć ograniczone urządzenia. Umieją tylko liczyć. Tylko tyle i aż tyle. Aż, bo w swoich obliczeniach są niezwykle szybkie. Wspomniany już CDC6600 potrafił w ciągu jednej sekundy wykonać 3 mln pojedynczych obliczeń. Ta ilość może powalać, żaden człowiek nigdy nie będzie potrafił tak szybko liczyć. Tyle tylko, że te wspomniane 3 mln nadają się dzisiaj do muzeum, bo dzisiejsze telefony komórkowe potrafią w ciągu sekundy wykonywać kilkaset milionów obliczeń, a standardowe komputery domowe już grubo ponad miliard.

Po co to komu?
A wracając do działania komputerów… Skoro jedyne, co potrafią, to liczenie, jak w takim razie udaje się dzięki nim napisać wypracowanie szkolne, zobaczyć film czy przeczytać artykuł w internecie? Te wszystkie (i wiele, wiele innych) czynności umożliwia odpowiednio napisane oprogramowanie. To ono tłumaczy wszystko, co ma zrobić komputer, na język matematyki. Miliard obliczeń w ciągu każdej sekundy brzmi oszałamiająco. Niestety, tylko brzmi.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Tomasz Rożek