W Virginia Beach w USA zarejestrowano drugi w historii przypadek dzieworództwa wśród rekinów.
Zjawisko dzieworództwa (inaczej partenogenezy) , czyli rozmnażania się bez udziału samca, jest w przyrodzie powszechne, ale dotyczy przede wszystkim organizmów takich jak nicienie, niektórych gatunków skorupiaków czy owadów (np. w 1845 r. partenogenezę u pszczół odkrył śląski duchowny ks. Jan Dzierżon). W naturze partenogeneza zwiększa ilość potomstwa, bo nie wymaga obecności dwóch osobników różnej płci w tym samym miejscu i o tym samym czasie .
Występuje m.in. wtedy, gdy warunki do rozmnażania płciowego są bardzo niesprzyjające, a ilość osobników w sąsiedztwie ograniczona (np. w sytuacji dłuższego braku pożywienia). Kosztem biologicznym jest to, że potomstwo, które w ten sposób przyszło na świat, jest bardzo słabo zróżnicowane genetycznie (nie powstało w wyniku wymieszania się materiału genetycznego matki i ojca). To obniża przeżywalność w szybko zmieniających się warunkach środowiskowych.
Choć nie ma na to dowodów, odkrywca partenogenezy u rekinów dr Demian Chapman z Instytutu Nauk o Ochronie Mórz Uniwersytetu Stanu Nowy Jork twierdzi, że rekiny także w naturze potrafią rozmnażać się „jednopłciowo”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
jd