Obietnica, której nie było

NATO nigdy nie obiecało Rosji, że nie powiększy się o kraje dawnego bloku wschodniego. To mit powtarzany przez kremlowską propagandę.

Jest 18 kwietnia 2014 roku. Władimir Putin w rosyjskiej Dumie przedstawia powody, dla których Federacja Rosyjska „musiała” anektować Krym. Kluczowe w tym przemówieniu jest bardzo mocne podkreślanie upokorzenia, jakie miało spotkać Rosję przez „złamanie przez Zachód wielu zobowiązań”. Wśród nich najważniejsza miała być rzekoma obietnica, że NATO nigdy nie powiększy się o kraje należące wcześniej do bloku komunistycznego, jak Polska, Czechy czy Węgry, o byłych republikach radzieckich (jak Litwa, Łotwa i Estonia) nie mówiąc. Wyjątek stanowiła dawna NRD, która po zjednoczeniu Niemiec – również za zgodą Moskwy – miała stać się w sposób naturalny częścią Sojuszu. Ten mit o rzekomo złamanej obietnicy Putin i jego ludzie powtarzają praktycznie od dwóch dekad, a takie momenty jak zajęcie Krymu, wojna w Donbasie i teraz pełnowymiarowa agresja na Ukrainę to dla nich okazje do oskarżania Zachodu o niedotrzymanie słowa. Czy są jakiekolwiek dowody złożenia takiej obietnicy przez NATO i czy tym samym istnieją podstawy do tego, by Rosja mogła się na nie powoływać?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina