Znana wokalistka nie kąpała się, a ładnie pachniała.
Kora zdradziła ostatnio najtajniejsze szczegóły swojej higieny osobistej. Uczyniła to w ekskluzywnym wywiadzie dla pisma „Eksklusiv”. Okazuje się, że wokalistka Maanamu nie przepada za zwykłą wodą i mydłem, ponieważ „woda w Warszawie jest techniczna”.
Dlatego rolę łazienki pełnił do niedawna w życiu piosenkarki jeden z warszawskich salonów kosmetycznych: – Mój masażysta pan Piotr specjalnie dla mnie skonstruowanym peelingiem mył mnie raz w tygodniu, a potem masował. A ja już się w tym czasie w ogóle nie kąpałam, nie brałam prysznica. Ale ani nie śmierdziałam, ani nic – opowiada ekskluzywna Kora.
Uważamy jednak, że wokalistka niepotrzebnie wydaje ciężko zarobione pieniądze na salony kosmetyczne. Brud jest przecież przyjacielem człowieka. Wystarczy spojrzeć na dzieci, które dzielą się na czyste i szczęśliwe. O wiele większe spustoszenia czyni brak brudu.
Osłabia układ odpornościowy, który zamiast walczyć z bakteriami, zaczyna zwalczać komórki własnego organizmu. Ci, którzy często się myją, częściej zapadają na choroby. Również dlatego, że jest im po prostu zimniej. Badania naukowe dowodzą bowiem, że brud do 3 milimetrów grzeje, a powyżej – sam odpada. I ani nie śmierdzi, ani nic.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
szach