szach
Miś Uszatek był jaroszem
i choć lubił dzieci
wcinał pora na dobranoc
kiedy księżyc świecił
Potem grzecznie gasił lampkę
kładł się pod kołderką
lecz gdy tylko zmrużył oczy
śniło mu się mięsko
Nie mógł się biedaczek wyspać
kłócił się z poduszką
a po każdej takiej nocy
miał klapnięte łóżko
Aż pewnego ranka kiedy
przyszła zima sroga
miś wykrzyknął: – Dość tej diety!
Idę zjeść hot-doga!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Rym-cym-cym