Biedna ta nasza Polska. Jeszcze nie otrząsnęliśmy się po katastrofie lotniczej, a już tysiące naszych rodaków walczy z powodzią. Od 10 kwietnia żyjemy nieprzerwanie w stanie podwyższonej gotowości.
Nawet do wyborów prezydenckich, już i tak wyjątkowych, nie można spokojnie się przygotować. W związku z wyborami, mimo powodzi, chciałbym zwrócić uwagę na pewien szczegół.
Otóż okazało się, że marszałek Bronisław Komorowski należy do Polskiego Związku Łowieckiego i jest zapalonym myśliwym. Jego hobby przysporzyło mu niemałego kłopotu.
Otóż jest w Polsce duża grupa osób, które aktywnie występują przeciwko polowaniom. Wystosowały one apel do marszałka, by zrezygnował ze swojego hobby, bo inaczej w wyborach nie dostanie ich poparcia.
Apel musiał zrobić na marszałku spore wrażenie, bo zarówno szef klubu PO Grzegorz Schetyna, jak i rzeczniczka sztabu wyborczego Małgorzata Kidawa-Błońska zapewniali, że Komorowski zawiesi dubeltówkę na kołku.
W tym miejscu pojawia się pytanie, czy marszałek będzie równie czuły na apel osób, które domagają się całkowitego zakazu metody in vitro. Jak wiadomo, przy jej stosowaniu ginie mnóstwo istot ludzkich.
Pomóżmy powodzianom
* wysyłając SMS o treści „Pomagam” na numer 72052
(koszt 2,44 zł z VAT-em)
* wpłacając pieniądze na konto Caritas Polska
Skwer Kard. Wyszyńskiego 9, 01-015 Warszawa,
nr konta: 70 1020 1013 0000 0102 0002 6526 z dopiskiem: „Powódź Południe”
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny