Zapisane na później

Pobieranie listy

Wysoki rachunek

Czesi to bodaj najbardziej zlaicyzowany naród świata. Do wiary w Boga przyznaje się tam niewielki odsetek ludności. Praktykujących jest jeszcze mniej.

ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny

|

GN 39/2009

dodane 23.09.2009 01:05
0

W niektórych regionach kościół regularnie odwiedza zaledwie parę procent mieszkańców. Do takiego kraju przyjeżdża Benedykt XVI. Czy ma Czechom coś do zaoferowania? Czy w porównaniu z Polską brakuje im czegoś więcej? Gospodarczo przez ostatnich kilkanaście lat Czechy rozwijały się w tempie porównywalnym do naszego.

Z wieloma wyzwaniami Czesi radzą sobie lepiej niż my. Dobrym przykładem są autostrady, z którymi my ciągle mamy poważny kłopot. Jak to się dzieje, pytają niektórzy, że oni potrafią, a my nie. Ale to nie jest cała prawda o Czechach. Jeden z polskich księży, ks. Adam Lodek, pracujący od kilkunastu lat w diecezji pilzneńskiej (więcej o Kościele w Czechach na str. 16–21), już dawno przestał się dziwić, że ludzie nie chodzą tam do kościoła.

Przeraża go co innego. W okolicy, gdzie pracuje, maleje liczba pogrzebów, nie tylko chrześcijańskich, ale jakichkolwiek. Człowiek umiera, a nikt z rodziny czy bliskich nie zgłasza się po ciało. Trafia ono do krematorium, a po pewnym czasie prochy wysypywane są do wspólnej miejskiej mogiły. I, jak mnie zapewniał, nie jest to zjawisko marginalne. Wydaje się, że może to być koszt, jaki Czesi płacą za brak wiary. To rachunek bardzo wysoki.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..