Zapisane na później

Pobieranie listy

Fałszywi przyjaciele

Stare porzekadło: „Boże, chroń nas przed fałszywymi przyjaciółmi, bo z wrogami sami sobie poradzimy” pasuje jak ulał do opieki państwa nad rodziną. Dla rodziny państwo jest fałszywym przyjacielem.

ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny

|

GN 09/2008

dodane 27.02.2008 18:57
0

Im bardziej nią się opiekuje, tym z rodziną dzieje się gorzej. I nie ma tu większego znaczenia, kto aktualnie rządzi, bo każda partia chce dbać o rodzinę. A jakie są efekty? Nie trzeba nawet przypominać. Wystarczy rozejrzeć się wokół, by zauważyć, że małżeństwa rozpadają się na potęgę, a normą stają się związki bez jakiegokolwiek ślubu. A przecież państwo nieustannie pomaga! Może więc lepiej, by państwo dało wreszcie spokój rodzinie i przestało się nią tak mocno interesować (str. 20–22).

Badania amerykańskiego ekonomisty Charlesa Murraya pokazały, że w rodzinach, które otrzymywały państwową pomoc, prawie dwuipółkrotnie częściej dochodziło do ich rozbicia. Zamiast więc sytuację poprawić, państwo ze swoimi dobrymi intencjami ją popsuło.

I jeszcze jeden fałszywy przyjaciel, na którego chciałbym zwrócić uwagę. Nazywał się Alfred Kinsey. Na przełomie lat 40. i 50. ub. wieku opublikował dwie książki o seksualności Amerykanów, które przeszły do historii pod nazwą Raportu Kinseya. Raport wywołał szok w Ameryce i dał podstawę do rewolucji seksualnej. Gdy w roku 1990 ukazała się książka „Kinsey – seks i oszustwo”, stało się jasne, że dane zawarte w raporcie są kłamliwe, a metoda badawcza, którą posługiwał się Kinsey, ma niewiele wspólnego z nauką (str. 30 i 31).

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..