Jakiś czas temu media w Polsce obiegła informacja, która mogła wydawać się sensacyjna: Matka Teresa z Kalkuty utraciła wiarę.
Powoływano się na listy, które pisała do swoich przewodników duchowych. Niektórzy komentatorzy posuwali się do stwierdzenia, że Matka Teresa, udając wiarę, oszukiwała. Jaka jest prawda? Błogosławiona z Kalkuty rzeczywiście przez długie lata swojego życia doznawała ogromnych trudności w wierze (więcej na str. 20 i 21). Niektóre jej wyznania są dramatyczne.
„W moim sercu nie ma wiary, nie ma miłości, nie ma zaufania, jest tylko wielki ból, ból tęsknoty…” – napisała w wyznaniu-modlitwie przygotowanym na prośbę spowiednika. Kończy je tak: „Jestem Twoja. Odciśnij na moim życiu i duszy cierpienia swojego Serca. (…) Jestem gotowa czekać na Ciebie całą wieczność”. W ten sposób pisała zawsze: najpierw o ciemności, a zaraz potem o zaufaniu. O tym jednak informacji w mediach już nie było. A szkoda, bo mogły być wielką pomocą dla szukających wiary.
W tych dniach abp Damian Zimoń obchodzi 50-lecie święceń kapłańskich. Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na to, że obecny kształt i pozycja „Gościa Niedzielnego” to w dużym stopniu jego zasługa. Dlaczego? Po pierwsze Ksiądz Arcybiskup zawsze doceniał wagę mediów, a po drugie – co o wiele ważniejsze – miał do redaktorów odpowiedzialnych za tygodnik pełne zaufanie. Zgodnie z zasadą, że redaktorzy mają swój rozum. W takiej atmosferze wspaniale się pracuje. Dziękujemy bardzo, Księże Arcybiskupie. Plurimos annos.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny