Jak będą wyglądały świadczenia emerytalne po 2009 roku, gdy na emeryturę przejdą pierwsi klienci Otwartych Funduszy Emerytalnych?
Niedawno specjalna komisja rządowa przedstawiła projekt nowych rozwiązań w tym zakresie. Jest w nim mowa o emeryturach indywidualnych, małżeńskich oraz z gwarantowanym okresem wypłaty. O szczegółach pisze J. Jureczko-Wilk.
Wszystko to dość skomplikowane i niepewne. Dzisiaj trudno jeszcze przesądzić, czy propozycje komisji zostaną przyjęte przez rząd i parlament. Czy zatem w całej sprawie jest coś pewnego? Tak. Po pierwsze emerytura – w jakiejkolwiek formie: małżeńskiej, indywidualnej czy z gwarantowanym okresem wypłaty – na pewno będzie mała. Tak zgodnie twierdzą fachowcy. Drugi filar nie przyniesie żadnych kokosów.
Po drugie pieniądze zgromadzone na indywidualnym koncie w OFE nie są i nie będą naszą prywatną własnością. Gdyby tak było, to z pieniędzmi tam zebranymi moglibyśmy zrobić wszystko. Na przykład poprosić o wypłatę całości i wydać na zakup mieszkania dla dziecka. Tego zrobić nie możemy, więc co to za własność?
Nie są to dobre wiadomości, ale przecież lepiej wiedzieć, czego można się spodziewać po przejściu na emeryturę, niż żyć złudzeniami. O jedno rozczarowanie mniej. Co może więc zapewnić spokojną i dostatnią starość? Z jednej strony dobra rodzina, z drugiej – prywatna polisa ubezpieczeniowa. A żeby mieć dobrą rodzinę, nie trzeba wielkich pieniędzy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny