Dzieciom. Ta wojna potrzebna jest dzieciom, przede wszystkim dzieciom jeszcze nienarodzonym. W czym rzecz?
Otóż od jakiegoś czasu nadzwyczajna komisja sejmowa prowadzi prace przygotowujące zmiany w konstytucji. Mają one prowadzić do całkowitej ochrony życia dzieci nienarodzonych. Zmianie ulegnie być może artykuł 38. konstytucji.
Do zdania: „Rzeczpospolita zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia…” mogą zostać dopisane słowa: „…od momentu poczęcia do naturalnej śmierci” (o szczegółach pisze P. Kucharczak na str. 17). Kiedy projekt nowelizacji trafi pod obrady Sejmu, rozgorzeje dyskusja. I wtedy padną pytania, po co rozpoczynać tę wojnę. Komu jest ona potrzebna? Przecież obowiązująca w Polsce ustawa antyaborcyjna jest bardzo restrykcyjna.
To prawda, ale i tak w krańcowych przypadkach pozwala zabijać dzieci. Proponowane zmiany zamknęłyby dyskusję, od kiedy rozpoczyna się życie człowieka. Skład obecnego Sejmu pozwala mieć nadzieję, że zmiana konstytucji jest możliwa. Większość posłów deklaruje chęć chronienia życia dzieci nienarodzonych. Gdyby im jednak miało braknąć odwagi, warto przypomnieć, czego oczekują od nich wyborcy.
Stąd nasza prośba o telefonowanie do posłów i przedstawienie swojej prośby, by zagłosowali za prawną ochroną życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Nazwiska i numery telefonów do parlamentarzystów z terenu danej diecezji znajdują się na stronach dodatków diecezjalnych lub na stronie internetowej www.wiara.pl.
Od jednego telefonu zależeć może życie człowieka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny