Pierwsza zagraniczna podróż Ojca Świętego, która była jednocześnie jego pierwszą wizytą w ojczyźnie, wzbudziła ogromne zainteresowanie. Świadczyła o nim choćby liczba akredytowanych dziennikarzy – prawie 7 tys. (Była tam również reporterka „Gościa”, Barbara Gruszka-Zych.)
Jej obserwacje i refleksje na str. 14–17). Stacje telewizyjne w Polsce transmitowały tę podróż niemal tak obszernie, jak pielgrzymki naszego Papieża do ojczyzny.
Benedykt XVI przyjechał do Kolonii przede wszystkim na spotkanie z młodzieżą, którą z całego świata zwołał tu jeszcze jego poprzednik – Jan Paweł II. Było to spotkanie z dwoma papieżami – obecnym, który modlił się z nimi i do nich mówił, i poprzednim, który towarzyszył im z nieba i którego często przywoływał w swoich przemówieniach Benedykt XVI.
Dla mnie stało się to jasne, kiedy Papież z płynącego po Renie statku zwrócił się do młodych z prośbą: „Otwórzcie na oścież wasze serca Bogu, pozwólcie się zaskoczyć Chrystusowi! Przyznajcie Mu prawo mówienia do was w tych dniach! Otwórzcie drzwi waszej wolności na Jego miłosierną miłość!
Przedstawcie Chrystusowi swe radości i swe smutki, pozwalając, aby swoim światłem rozjaśnił On wasze umysły i swoją łaską dotknął waszych serc”. Przypomniało mi się wołanie Jana Pawła II sprzed lat: „Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi”. Też skierowane do młodych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wiesława Dąbrowska-Macura, sekretarz redakcji