Zebrano wystarczająco dowodów, aby stwierdzić, że Moskwa podżega do ludobójstwa i popełnienia zbrodni, mających na celu unicestwienie narodu ukraińskiego - wynika z pierwszego niezależnego raportu dotyczącego możliwego ludobójstwa Rosji na Ukrainie, streszczonego w piątek przez CNN.
Raport został podpisany przez ponad 30 badaczy i ekspertów zajmujących się ludobójstwem. Rosja zostaje w nim oskarżona o naruszenie kilku artykułów konwencji ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa. Dokument został opracowany wspólnie przez amerykańskie centrum analityczne New Lines Institute for Strategy and Policy oraz kanadyjskie Raoul Wallenberg Centre for Human Rights.
Sytuacja na Ukrainie: Relacjonujemy na bieżąco
Kopie dokumentu mają zostać przesłane w piątek do parlamentów, rządów i organizacji międzynarodowych na całym świecie.
W raporcie o podżeganie do ludobójstwa i przygotowanie gruntu pod przyszłe ludobójstwo poprzez wielokrotne zaprzeczanie istnieniu tożsamości ukraińskiej zostają oskarżeni najwyżsi przedstawiciele władz Rosji.
Amerykańska i kanadyjska organizacja wskazują na złamanie przez Rosję artykułu II i artykułu III (c) konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa. Wedle artykułu II ludobójstwo to jakikolwiek z czynów "dokonany w zamiarze unicestwienia w całości lub części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych, jako takich". W artykule III (c) mówi się, że karze podlega "bezpośrednie i publiczne podżeganie do popełnienia ludobójstwa".
Jako dowody łamania przez Rosję konwencji eksperci podają m.in. powtarzające się wypowiedzi prezydenta Rosji Władimira Putina, który wielokrotnie jasno oznajmił, że uważa, że Ukraina nie ma prawa do istnienia jako niezależne państwo. Badacze wskazują także na odczłowieczający język, używany przez przedstawicieli rosyjskich władz, łącznie ze słowami, które określają Ukraińców jako "bestialskich", "podrzędnych" czy "brudnych". Dążenie i nakłanianie do ludobójstwa objawia się w strefie językowej, wedle autorów raportu, także w opisywaniu Ukrainy jako "państwa nazistowskiego" oraz "śmiertelnego zagrożenia" dla Rosji.
W raporcie rosyjskie wojska są oskarżane o przeprowadzanie "konsekwentnych i wszechogarniających okrucieństw wedle pewnego wzoru, zbiorowo przeciwko ukraińskim cywilom". Dobrze udokumentowane masakry i egzekucje, m.in. w Buczy, w obwodach sumskim i czernihowskim, celowe ataki Rosjan na schrony, korytarze ewakuacyjne i placówki opieki zdrowotnej, jak i masowe ostrzeliwanie dzielnic mieszkalnych, gwałty, oblężenia, kradzieże zboża oraz przymusowe deportacje do Rosji przedstawiają "ludobójczy wzór destrukcji" - jak napisano w raporcie.
"To bardzo skrupulatne i szczegółowe badanie obszernego materiału dowodowego. To, co jak dotąd zaobserwowaliśmy, to to, że ta wojna jest ludobójcza w swojej naturze, jeśli chodzi o używany język i sposób, w jaki jest prowadzona" - przekazał Azeem Ibrahim z amerykańskiego insytutu New Lines.
Organizacje New Lines Institute i Raoul Wallenberg Centre badały wcześniej ludobójstwa Rohingjów i Ujgurów, odpowiednio w Mjanmie (d. Birmie) i Chinach, oraz opracowały pierwszy raport, w którym stwierdzono, że działania Chin w Sinciangu stanowiły ludobójstwo na mocy zapisów oenzetowskiej konwencji.
Oprócz prawników i ekspertów, w skład zespołu News Lines Intitute wchodzą także specjaliści od białego wywiadu oraz lingwiści, którzy badali odnalezione komunikaty i świadectwa.