Żadna praca nie hańbi, ale każda męczy – wyczytałem w Internecie. Na dodatek mało kto przyznaje się, że pracuje z przyjemnością. Chyba że przed szefem. Większość firm zakłada, że przyszły pracownik będzie lubił swoją pracę
Więc pewnie dlatego tak trudno znaleźć odpowiednich ludzi. Swoją drogą, jak wytłumaczyć, że przy ponaddwudziestoprocentowym bezrobociu najpopularniejsze są „długie weekendy”? Ubolewać należy jedynie nad tym, że jedna trzecia (pracujących) Polaków ma na swoim utrzymaniu resztę rodaków. A ilu wykonuje przy tym pracę społecznie użyteczną? Właśnie dlatego, że wciąż więcej rzeczy stoi na głowie niż na nogach, trzeba zadawać pytania najbardziej podstawowe. Jak to, że jesteś katolikiem, wpływa na Twoje zachowanie w firmie?
Okładkowym tekstem „Z wiarą do pracy” chcemy sprowokować do ...wykazania się. Katolik to znaczy wyższa jakość. Poznali się na tym (choć starannie to odkrycie ukrywali) nawet partyjni aparatczycy peerelowscy. Dlatego tak bardzo próbowali utrudniać robotnikom pielgrzymki do Piekar Śląskich. Tam ludzie ciężkiej pracy pokazywali, że prawdziwym motywem ich wysiłku wcale nie jest budowanie „socjalistycznego sojuszu proletariatu”. W archiwach IPN znajdują się nieznane dotąd sensacyjne dokumenty, które jako pierwsi ujawniamy („Pielgrzymki pod specjalnym nadzorem” na stronie 30).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Sebastian Musioł, sekretarz redakcji