"To barbarzyństwo, prawdziwy horror. Przywrócenie pokoju z Rosją, z ludźmi, którzy wzięli udział w tym straszliwym konflikcie, zajmie bardzo dużo czasu".
Przebywający na Ukrainie szef watykańskiej dyplomacji abp Paul Gallagher był dziś w Buczy, Irpieniu i Worzelu. To barbarzyństwo, prawdziwy horror – skomentował watykański sekretarz ds. relacji z państwami.
Sytuacja na Ukrainie: Relacjonujemy na bieżąco
Przyznał on, że przyjeżdżając do Buczy, miasta nowoczesnego, jak każda inna część Europy, człowiek nie spodziewa się takich zbrodni. W tym momencie trudno jest mówić o pokoju, o pojednaniu, bo rany są zbyt głębokie. Musimy się modlić, bo to Pan jest jedynym ratunkiem i On może dać łaskę uleczenia, aby ci ludzie mogli dalej żyć po tym, co się tutaj stało - powiedział szef papieskiej dyplomacji.
"Mój dzisiejszy przyjazd do Buczy był wstrząsającym przeżyciem, dlatego, że nie tylko to widzisz, ale możesz to sobie wyobrazić. Widzisz miejsca, gdzie ciała zostały pogrzebane, widzieliśmy zdjęcia w krypcie prawosławnej cerkwi. Widzieliśmy, do jakich okrucieństw ludzie potrafią się posunąć względem innych. Widziałem to już wcześniej, bo osobiście byłem w Burundii podczas przerażającej masakry. Tego nie da się zapomnieć. Jesteś przerażony cierpieniem, które możemy zadać innym, tym, że człowiek jest do tego zdolny. Potrzeba wiele czasu, by zagoić te rany, by przyjąć łaskę przebaczenia i pracować na rzecz procesu pojednania. Jesteśmy dopiero na początku.
Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem tego, jak Ukraińcy, pomimo doznanych cierpień, mimo tego, co przyniosła im ta wojna, starają się odbudować swój kraj, zaprowadzić w nim porządek, w miastach i wioskach. Widzę determinację tego narodu, by odbudować swój kraj, by miał on pomyślną przyszłość, aby było w nim jak wcześniej, a nawet lepiej niż przed wybuchem tej tragicznej wojny.
"Wizyta szefa papieskiej dyplomacji oraz delegacji polskich biskupów to ważne wydarzenie dla naszego Kościoła i narodu. Szczerzę dziękuję wszystkim, którzy modlą się i wspierają Ukrainę" - powiedział w dzisiejszym orędziu abp Światosław Szewczuk. Przyznał, że obecność na Ukrainie watykańskiego sekretarza ds. relacji z państwami jest "szczególnym przejawem wrażliwości" papieża na potrzeby Ukrainy. Zauważył, że na wschodniej Ukrainie wciąż trwają zacięte walki. Szczególnie dramatyczna jest sytuacja przy rosyjskiej granicy, gdzie ludzie powrócili już do swych domów. Mieli nadzieję na spokojne życie, a teraz ponownie spadają na nich pociski.
Jesteśmy wdzięczni braciom i siostrom z katolickiej Polski, którzy modlą się i pomagają Ukrainie.
Ukraina czeka na papieża Franciszka. Nasz naród naprawdę wierzy w Boga i ufa Kościołowi. Wierzy też, że Kościół jest w stanie dokonać wielkich rzeczy. A wizyta papieża Franciszka byłaby znakiem dla nas i dla całego świata - mówili przedstawiciele władz Lwowa podczas wczorajszego spotkania z watykańskim sekretarzem ds. relacji z państwami abp. Gallagherem.
Archbishop Gallagher is welcomed at the Polish - Ukrainian border by Andriy Yurash, Ukraine's Ambassador to the Holy See, and Archbishop Mieczysław Mokrzycki of Lviv. pic.twitter.com/gry2bgCYMw
— Vatican News (@VaticanNews) 18 maja 2022
Przed wyjazdem ze Lwowa do Kijowa abp Gallagher spotkał się z szefem władz obwodu lwowskiego Maksymem Kozyckim i burmistrzem Lwowa Andrijem Sadowym. Mówili o tym, jak ważne jest dla Ukraińców wsparcie Kościoła. Przekonywali, że w obwodzie lwowskim „Kościół odgrywa bardzo ważną rolę” w życiu mieszkańców”, którzy „uważnie słuchają tego, co mówi papież”. Dlatego tak ważna, „nie tylko ze względu na zrozumienie i wsparcie”, jest wizyta abp. Gallaghera, który mógł „usłyszeć i zobaczyć to, co każdy Ukrainiec słyszy i widzi”. Przedstawiciele władz wyrazili nadzieję, że zaangażowanie papieża Franciszka pomoże w powrocie z więzienia żołnierzy pułku Azow, naszych bohaterów” (którzy bronili Mariuopla i zostali przez Rosjan uwięzieni).
Ze swej strony abp Gallagher wskazał, że wizyta papieża może dojść do skutku, kiedy zapewnione zostaną warunki, że jej wynik będzie pozytywny. Nie ma sensu bowiem, żeby Franciszek przyjechał, a potem pogorszy się sytuacja narodu ukraińskiego albo żołnierzy jeszcze nieewakuowanych z zakładów Azowstal w Mariupolu. - Musimy więc mieć pewność, że wizyta przyniesie oczekiwane rezultaty, a czasami nie jest to łatwe do oceny - zaznaczył dyplomata. Zapewnił, że Stolica Apostolska jest zawsze gotowa do rozmów i wymiany poglądów z władzami Ukrainy, co zresztą jest jednym z powodów jego obecnej wizyty.
Przeczytaj też: Abp Mokrzycki apeluje o wsparcie dla ukraińskich władz i wojska
W spotkaniu wzięli udział także: łaciński metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki, jego biskup pomocniczy Edward Kawa i ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej Andrij Jurasz.