Jedna skarga niezadowolonego mieszkańca spowodowała, że z wierzchołka wieży ciśnień w Warrnambool w australijskim stanie Wiktoria zniknie podświetlany krzyż, który od ponad 40 lat był charakterystycznym znakiem rozpoznawczym tych okolic.
Graham Keith twierdzi, że symbol jest „religijną reklamą” i nie powinien znajdować się w przestrzeni publicznej. Po skardze mężczyzny szybko podjęto decyzję, że krzyż zniknie z obiektu.
Podświetlany krzyż był początkowo prezentowany od 1967 co roku na szczycie miejscowej fabryki. Jednak po tym jak pogorszył się stan budynków zakładu, w październiku ubiegłego roku władze miejskie przeniosły go ze względów bezpieczeństwa na wieżę ciśnień. Przedstawiciele firmy wodociągowej, do której należy obiekt, powiedzieli, że wkrótce usuną krzyż, gdyż zgadzają się poglądami, iż religijne symbole nie powinny być prezentowane w tego typu miejscach.
Władze miejskie zapowiedziały z kolei, że będą starały się znaleźć alternatywną lokalizację dla krzyża. Prawdopodobnie będzie to kościół.
Ks. John Fitzgerald z miejscowej parafii św. Józefa, zwraca uwagę, że w regionie tym mieszka wielu chrześcijan i z pewnością będą rozczarowani decyzją o zdjęciu krzyża – wizytówki tych okolic i znaku tożsamości mieszkańców.