Wobec sił natury ludzka natura ciągle okazuje się krucha i bezbronna - przyznaje metropolita katowicki abp Skworc po wypadkach górnośląskich kopalniach. Dodaje, że we wspólnocie z rodzinami górników szuka odpowiedzi na pytania o sens cierpienia i śmierci. Odnosząc się do zapowiedzi likwidacji wszystkich kopalń na Górnym Śląsku do 2049 roku, abp Skworc podkreśla, że proces ten musi zakładać także tworzenie alternatywnych miejsc zatrudnienia.
Tomasz Królak (KAI): Górny Śląsk znów przeżywa górniczy dramat. W wypadkach w kopalniach „Pniówek” i „Zofiówka” zginęło 18 górników, a 7 uznaje się za zaginionych. Być może nie jest to bilans ostateczny.
Abp Wiktor Skworc: Tragiczne wypadki górników „na dole”, pod ziemią są na Górnym Śląsku przeżywane jak w rodzinie. Wszyscy czujemy się dotknięci nagłą śmiercią – zazwyczaj młodych ludzi – mających rodziny. Otaczamy je zawsze współczuciem i duszpasterską opieką, myślimy o nich i wspieramy duchowo naszą modlitwą, bliskością i solidarnością. Na miarę możliwości Caritas archidiecezji i parafie wspierają wdowy i dzieci tragicznie zmarłych górników. W przeszłości były dla nich organizowane pielgrzymki do Ziemi Świętej i do Watykanu.
Po raz kolejny musi Ksiądz Arcybiskup odpowiadać sobie, rodzinom zmarłych i górnikom: dlaczego i czy tak się musiało stać?
To zawsze najtrudniejsze. Najchętniej wybrałbym współczujące milczenie, a nawet łzy, w myśl słów św. Pawła: „płaczcie z tymi, którzy płaczą” (Rz 12,15). Jednak w środowisku wiary, a w takim najczęściej żyją nadal rodziny górnicze, szukamy odpowiedzi na pytania o sens cierpienia i śmierci. Daje ją Bóg przez swojego Syna, który przyjął człowieczy los z wszelkimi tego konsekwencjami, aż po śmierć. To dzięki Niemu możemy z pewnością wiary głosić, że kresem życia nie jest śmierć, lecz zmartwychwstanie i nowe życie w Chrystusie.
Pomimo tego pozostaje boleść nad tragicznym przejściem, gdy górnicy niespodziewanie, mimo wielu zabezpieczeń, zaskakiwani są potężnymi żywiołami: metanem, ogniem, wstrząsem górotworu i wodą. Wobec sił natury ludzka natura ciągle okazuje się krucha i bezbronna. W tym kontekście tajemnica paschalna staje się źródłem nadziei i pocieszenia.
O ofiarach wypadków w kopalniach „Pniówek” i „Zofiówka” wspomniał Franciszek w ostatnią niedziele podczas południowej modlitwy Regina coeli. Czy rodziny górników, którzy zginęli w tych wypadkach mogą liczyć na wsparcie Kościoła zarówno duchowe, jak i i materialne?
Tak się akurat stało, że w tym czasie byłem w Rzymie. W miniony czwartek odprawiałem Mszę św. przy grobie św. Jana Pawła II. Modliłem się i za Jego wstawiennictwem powierzałem Bogu ofiary wypadku na kopalni „Pniówek”, pogrążone w żałobie rodziny, a także ratowników górniczych i sztab kryzysowy. Niespodziewanie przyszła wiadomość o drugim wypadku na „Zofiówce”. Wtedy właśnie poprosiłem papieża Franciszka o modlitwę. Za tą bliskość i modlitwę papieża jestem mu wdzięczny.