Prezydent Duda w świątecznym "Gościu": Gdybyśmy nie byli silnym państwem, toby nas nie atakowano

O sytuacji Polski w UE, o tym jak wojna na Ukrainie wpłynie na pozycję Polski i o rozmowie z papieżem Franciszkiem.

Czy po tym, co Polska robi dla Ukrainy pozycja naszego kraju w UE się wzmocni? - pyta w świątecznym numerze "Gościa Niedzielnego" prezydenta Andrzeja Dudę Bogumił Łoziński.

- Wbrew temu, co opowiadają niektórzy, przede wszystkim przeciwnicy obecnych władz, pozycja Polski w Unii Europejskiej jest mocna i cały czas się umacnia. Gdybyśmy nie byli silnym państwem, toby nas nie atakowano. Im stajemy się mocniejsi, tym bardziej nas atakują - odpowiada prezydent. 

Jak podkreśla w wywiadzie głowa państwa, Polska jest liderem regionu Europy Środkowej, nie tylko jako państwo największe, ale również bezpieczne, w którym Amerykanie lokują swoje siły wojskowe. Rozmowa dotyka trudnych relacji na linii Polska - UE. Andrzej Duda zwraca uwagę, że nawet we wspólnej przestrzeni polityczno-gospodarczej, jaką jest UE, naturalnym jest, że poszczególne państwa członkowskie konkurują ze sobą o wpływy i decyzyjność.

Prezydent zapytany o to czy pomoc wojskowa państw zachodnich dla Ukrainy jest wystarczająca zwraca uwagę na fakt, że musimy znaleźć odpowiedni balans między maksymalnie skuteczną pomocą przy jednoczesnym nie włączaniu się bezpośrednio w konflikt z Rosją:

- Oczekiwania prezydenta Zełenskiego są zrozumiałe, bo przecież jego naród broni się przed agresją. Ma prawo domagać się wszystkiego. Problem polega na tym, jak świat może pomóc zaatakowanemu państwu, aby nie włączyć się bezpośrednio w ten konflikt, bo oznaczałoby to wojnę światową. Proszę zapytać polskie społeczeństwo, czy chce, aby była wojna z Rosją. Większość zdecydowanie powie, że nie - odpowiada Duda.

W rozmowie poruszony jest też temat ostatniego spotkania prezydenta z papieżem Franciszkiem. W czasie wizyty w Watykanie rozmawiali o obecnej sytuacji, o tym co się dzieje na Ukrainie i związanym z tym kryzysem migracyjnym. Zdaniem prezydenta Dudy papież "dużo wiedział na ten temat ze swoich źródeł". 

Prezydent składa też świąteczne życzenia:

- W ostatnich latach przeżywamy bardzo trudny czas. Przez pandemię koronawirusa dwa razy właściwie nie mieliśmy prawdziwych, rodzinnych świąt Wielkiejnocy, wiele osób musiało spędzić je w samotności. Teraz polskie społeczeństwo żyje w olbrzymim stresie ze względu na to, co dzieje się na Ukrainie. Dlatego życzę wszystkim Polakom na te święta spokoju ducha, aby zmartwychwstały Pan wlał w nasze serca nadzieję. Żeby uwierzyli, że po każdym bólu, a także po śmierci, bo przecież Pan Jezus umarł za nas na krzyżu, przychodzi zmartwychwstanie, przychodzi czas radości i odrodzenia. Te święta są symbolem pokonania zła i odrodzenia – i niech takie właśnie będą dla wszystkich moich rodaków. 

Całość rozmowy w świątecznym numerze "Gościa Niedzielnego".

« 1 »

wt