"droga krzyżowa w intencji pokoju na świecie"

Niesamowite rozważania Drogi Krzyżowej po raz kolejny proponuje Wojciech Kułak SDB.

Pisałam już o książce salezjanina Wojciecha Kułaka "Syn. Rozważania drogi krzyżowej", a także o wydaniu w formie pdf "Moc w dramacie się doskonali. Rozważanie Drogi Krzyżowej w czasie epidemii koronawirusa". Obie pozycje z serca polecam. Niosą w sobie niezwykłe, czasem zupełnie nowe, spojrzenie na Drogę Krzyżową, także tę, która dzieje się w naszym życiu. Pomagają przybliżyć się nam do Jezusa. 

Najnowszy pdf "droga krzyżowa w intencji pokoju na świecie" (darmowy!) bardzo dotyka serca, porusza i może jeszcze bardziej otwiera nam oczy na to, co dzieje się nie tylko na Ukrainie, ale po prostu w wielu zakątkach świata. My się przyzwyczajamy do kolejnych newsów, odpychamy myśli o wojnie gdzieś daleko, nawet jeśli jest tuż za naszą granicą, próbujemy żyć, jakby nic się nie zmieniło. A codziennie zmienia się wszystko dla tak wielu osób. 

Te najnowsze rozważania są takim przypomnieniem, że nie wolno nam zapominać. A także chyba jeszcze bardziej pokazują nam Chrystusa, który współcierpi i współumiera z tymi, których dotknęła wojna. 

Jezus jest tu tak niesamowicie blisko. Namacalnie. 

Kolejne stacje tej drogi krzyżowej weryfikują tyle rzeczy. 

Już pierwsza stacja jest tak bardzo wymowna. 

Kiedy przychodziłeś, nazywano Cię Księciem Pokoju. Byłeś wyczekiwany. Teraz stoisz w obliczu śmierci, ponieważ oskarżono Cię o podburzanie ludu, walkę z władzą, o niecne zamiary, a nawet o wystąpienie przeciwko Bogu. Stałeś się niewygodny. Musisz zniknąć – jak najszybciej i na zawsze. Szybka rozprawa, krótka droga na Golgotę i będzie spokój.

Wojciech Kułak SDB ma niesamowity dar obserwacji otaczającej nas rzeczywistości. Przy pierwszym upadku przypomina:

Przemoc rodzi się powoli, jej nasiona na początku nie muszą być widoczne.

W spotkaniu z Matką wskazuje, że Jezus i Maryja doskonale wiedzą, czują, pamiętają, że Kalwaria to nie koniec. Przy okazji przypomina nam, że Matka Jezusa jest też naszą Matką. 

Piątą stacją wskazuje, że Boga możemy spotkać tam, gdzie się Go nie spodziewamy. 

Panie, daj mi światło, abym dostrzegł Cię
tam, gdzie – jak mi się przynajmniej wydaje –
Ciebie nie ma.

Niektóre opisy stacji bardzo mocno działają na wyobraźnię. I dobrze. Są takim wstrząsem dla nas. Chyba po raz pierwszy najbardziej poruszyła mnie i dotknęła Stacja X. 

Naga prawda o wojnie: zimne lufy karabinów, zmarznięte ciała, zamrożone sumienia.

Stacja XIII daje nam za wzór Maryję i Jej ogromną wiarę.

Trzymając w objęciach Twoje ciało zdjęte z krzyża, pewnie przypominała sobie słowa Gabriela: „Dla Boga nie ma bowiem nic niemożliwego”. U nas tutaj na ziemi tyle razy
mówimy: „To niemożliwe”. Całe szczęście u Ciebie jest zupełnie inaczej. 

I jeszcze ostatnia stacja, wydaje się być taka "szybka", ale jest pełna nadziei. Obyśmy wszyscy kiedyś usłyszeli słowa: "Pokój tobie".

 


Wojciech Kułak SDB, "droga krzyżowa w intencji pokoju na świecie", Wydawnictwo Salezjańskie 2022

« 1 »

M. Gajos