W oddziałach przygotowawczych młodzi Ukraińcy uczą się języka i oswajają z nowym systemem edukacji. Większość trafia jednak do zwykłych klas.
Irena przyjechała z mamą z Tarnopola, tata musiał zostać w Ukrainie. Zamieszkały u pewnej rodziny niedaleko Konstancina. W swoim kraju Irena była uczennicą siódmej klasy, ale tam naukę zaczyna się w wieku 6 lat, więc w Polsce poszła do szóstej. Po kilku dniach zrezygnowała. Nie rozumiała pojęć na lekcjach chemii. W dodatku nie spodobało się jej, kiedy na jakimś zastępstwie uczniowie dostali wolne i przez godzinę patrzyli w telefony. Żeby nie tracić czasu, Irena zaczęła się uczyć zdalnie. W jej szkole w Tarnopolu nauczyciele szyją teraz siatki maskujące dla wojska, ale prowadzą też internetowe lekcje dla swoich uczniów, z których część została w Ukrainie, a inni są w różnych krajach na emigracji – we Włoszech, w Czechach…
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jakub Jałowiczor