Nad kołyską zawirował rój pszczół, które na ustach niemowlęcia pozostawiły plaster miodu. Zaraz, zaraz… Czy nie tak wedle pobożnej legendy rozpoczęło się życie św. Ambrożego? Identyczna opowieść związana jest z innym znakomitym kaznodzieją: urodzonym około 560 r. w Nowej Kartaginie Izydorem.
Niezwykła była rodzina, z której pochodził. Grono osób wyniesionych na ołtarze „zasilili” po latach siostra Izydora – mniszka święta Florentyna i jego brat święty Fulgencjusz. Ponieważ Izydor wcześnie został sierotą, jego wychowaniem zajął się benedyktyn, arcybiskup Sewilli, którym był kolejny… brat Izydora (i kolejny święty!) Leander. Po jego śmierci to młodszy brat przejął po nim biskupstwo.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.