W analizie opublikowanej po 17 dniach walk eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) Andrzej Wilk, Piotr Żochowski i Jadwiga Rogoża oceniają, że szybkie zakończenie wojny na Ukrainie jest mało prawdopodobne, choć Kijów nadal poszukuje politycznego rozwiązania konfliktu.
Analitycy wskazują, że na większości obszaru działań walki nabrały charakteru pozycyjnego, a zdecydowaną większość sił skupiono wokół dużych miast: Kijowa, Czernihowa, Charkowa, Mariupola i Mikołajowa. Strona ukraińska organizuje skuteczną obronę, lecz agresor odniósł pewne sukcesy (zajęcie Wołnowachy i wschodniej części Mariupola).
W ocenie OSW po podejściu sił rosyjskich pod Zaporoże należy liczyć się z oblężeniem tego miasta. Najeźdźca prowadzi obecnie ofensywę tylko na dwóch kierunkach - ze wschodu w stronę linii Dniepru, gdzie w ostatnich dniach tempo natarcia spadło, oraz z południa w kierunku położonej w łuku Dniepru najbardziej uprzemysłowionej części kraju: miast Zaporoże, Krzywy Róg i Dniepr.
ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]
Posunięcia agresora na prawobrzeżnej Ukrainie pełnią funkcję służebną względem ofensywy z kierunku wschodniego i zależnie od jej powodzenia bądź niepowodzenia będą kontynuowane w stronę miast nad Dnieprem od zachodu lub na północ, w kierunku Kijowa - przewidują eksperci. Przy zachowaniu obecnego stosunku sił walczących stron za wątpliwe należy uznać, ich zdaniem, by rosyjskie działania na prawobrzeżnej Ukrainie rozwijano w najbliższym czasie w kierunku zachodnim.
Jak oceniają analitycy, trwające rozmowy ukraińsko-rosyjskie świadczą o tym, że Kijów nie rezygnuje z poszukiwania politycznego rozwiązania konfliktu - chce umiędzynarodowić proces negocjacyjny oraz doprowadzić do zawieszenia broni i ograniczenia strat wśród ludności cywilnej.
Szybkie zakończenie wojny jest jednak w ich ocenie mało prawdopodobne. Moskwa nie wysłała dotąd jakichkolwiek sygnałów świadczących o rezygnacji z żądań, zaś Kijów konsekwentne odmawia kapitulacji.
Kontynuując ataki powietrzne, Kreml liczy na złamanie oporu Ukrainy. Jej obywatele nie przejawiają jednak defetyzmu i gotowości do kolaboracji. Utrudnia to okupantom realizację planów defragmentacji kraju poprzez powoływanie "republik ludowych".
W obwodzie chersońskim przygotowywane jest referendum w sprawie utworzenia tzw. Chersońskiej Republiki Ludowej. Agresor bezskutecznie próbuje wymusić na lokalnych politykach deklarację gotowości do współpracy. Świadczy to o nieumiejętności szybkiego wykorzystania rezultatów operacji wojskowej, a co za tym idzie o fiasku FSB w organizowaniu pracy agenturalnej - wskazują eksperci.
Aby podnieść morale, władze w Kijowie stale akcentują perspektywę "powojenną" - zarówno w kontekście odbudowy kraju ze zniszczeń przy wsparciu zagranicy, jak i pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne i wypłaty reparacji.
Jak przypomina OSW, ukraińska Prokuratura Generalna prowadzi dochodzenia w 1717 sprawach karnych i wzywa obywateli, którzy byli świadkami lub ofiarami zbrodni, do dostarczania organom ścigania dowodów. Rząd uruchomił w tym celu specjalną platformę warcrimes.gov.ua.