Rosja przygotowuje prowokacje w elektrowni atomowej w Czarnobylu - ostrzegł w sobotę szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (wywiadu wojskowego - GUR MO) Kyryło Budanow, na antenie telewizji Ukraina 24. Jednym z rozpatrywanych scenariuszy ma być podpalanie radioaktywnych lasów wokół elektrowni.
"Powstała w ten sposób chmura radioaktywna zostałaby uniesiona przez wiatr. Drugi wariant atomowego szantażu zakłada ostrzał artyleryjski magazynów promieniotwórczych odpadów. Efekt byłby taki sam, jak w poprzednim wypadku. W obu scenariuszach Rosja odpowiedzialnością za katastrofę zamierza obarczyć Ukrainę" - zrelacjonował Budanow, podkreślając, że Rosjanie, w toczącej się wojnie, nie po raz pierwszy stosują szantaż atomowy.
ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]
"Rozmyślne ostrzelanie bloków energetycznych Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej to dość znana historia. Atak rakietowy na Instytut Fizyki i Technologii w Charkowie, na którego terytorium znajduje się eksperymentalny reaktor jądrowy. Wszystko to ma na celu zastraszenie. Teraz, gdy rosyjskie kierownictwo zrozumiało, że ich plany dotyczące bardzo szybkiej kampanii zawiodły, ponownie uciekają się do nuklearnego szantażu" - powiedział Budanow.
"Jeszcze raz ostrzegam, cokolwiek tam zrobią – będzie to czystej wody nuklearny terroryzm, który spowoduje (...) straszliwą katastrofę ekologiczną, która obejmie zarówno Europę, jak i Rosję. Ucierpią wszyscy, łącznie z Białorusią. Najbardziej Białoruś i Ukraina, a potem - w zależności od tego, w którą stronę w tym momencie będzie wiał wiatr" - zaznaczył szef wywiadu wojskowego.
Niedawno Ukraina poinformowała Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA), że jej technicy wznowili dostawy energii elektrycznej na teren kontrolowanej przez Rosję elektrowni jądrowej w Czarnobylu, które zostały całkowicie przerwane na początku tygodnia. Poinformował o tym dyrektor generalny agencji Rafael Grossi.
Ukraiński urząd dozoru poinformował agencję atomową w Wiedniu, że prace rozpoczęte wieczorem 10 marca zdołały doprowadzić do naprawy jednej sekcji zasilania.
Prace naprawcze będą kontynuowane pomimo trudnej sytuacji panującej poza terenem elektrowni jądrowej - czytamy w komunikacie.