Na Ukrainie widzimy morze łez i krwi. To nie jest przewidziana operacja militarna - to jest wojna - mówił papież po zakończeniu modlitwy "Anioł Pański".
"Na Ukrainie płyną rzeki krwi i łez. Nie chodzi tylko o operację wojskową, ale o wojnę, która sieje śmierć, zniszczenie i nędzę - mówił papież Franciszek - Ofiar jest coraz więcej, podobnie, jak osób uciekających: głównie matek i dzieci. W tym umęczonym kraju dramatycznie rośnie z godziny na godzinę potrzeba pomocy humanitarnej".
Papież zwrócił się z apelem o zapewnienie korytarzy humanitarnych oraz zagwarantowanie i ułatwienie dostępu z pomocą, "aby przynieść życiodajną pomoc naszym braciom i siostrom gnębionym bombami i strachem". "Przede wszystkim wzywam, by ustały ataki zbrojne i przeważyły negocjacje, aby przeważył też zdrowy rozsądek i aby powrócono do respektowania międzynarodowego prawa" - powiedział Ojciec Święty.
Podziękował też wszystkim, przyjmującym uchodźców, a także dziennikarzom, którzy z narażeniem życia przekazują wiadomości z ogarniętego wojną kraju. "Dziękuję bracia i siostry za tę waszą służbę, która pozwala nam być bliskim dramatów tych ludzi i zdać sobie sprawę z okrucieństwa wojny" - powiedział Franciszek.
Żadnych kompromisów ze złem! Nie wolno wpadać w ten sen sumienia, który mówi: “przecież to nic poważnego, wszyscy tak robią”! Spójrzmy na Jezusa, który nie idzie na układy ze złem. Diabłu przeciwstawia Słowo Boże i w ten sposób zwycięża pokusy. #DzisiejszaEwangelia (Łk 4, 1-13)
— Papież Franciszek (@Pontifex_pl) 6 marca 2022
Następnie, wraz zebranymi na Placu św. Piotra odmówił modlitwę "Zdrowaś Maryjo" w intencji Ukrainy.
Ojciec Święty zapewnił: "Stolica Apostolska gotowa jest zrobić wszystko, gotowa jest służyć pokojowi. W tych dniach na Ukrainę pojechało dwóch kardynałów, aby służyć ludowi, aby pomagać: kard. Krajewski, jałmużnik papieski, aby zawieźć pomoc najbardziej potrzebującym, oraz kard. Czerny, podsekretarz Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka". Jak wyjaśnił, ich obecność symbolizuje nie tylko bliskość papieża, ale "całego ludu chrześcijańskiego, które chce zbliżyć się i powiedzieć: wojna jest szaleństwem! Prosimy, zatrzymajcie się, popatrzcie na to okrucieństwo!"
„Nie wolno nam dialogować z pokusą, nie wolno nam zapadać w ten sen sumienia, który każe nam mówić: «przecież to nic poważnego, wszyscy tak czynią!». Spójrzmy na Jezusa, który nie dąży do układów, nie paktuje ze złem. Diabłu przeciwstawia Słowo Boże i w ten sposób zwycięża pokusy (...). Żadnych kompromisów ze złem, żadnego dialogu z diabłem” – przestrzegał Ojciec Święty w rozważaniu przed niedzielną modlitwą „Anioł Pański”.
Papież nawiązał do czytanego w I niedzielą Wielkiego Postu fragmentu Ewangelii (Łk 4, 1-13), mówiącego o kuszeniu Pana Jezusa na pustyni. Zaznaczył, że ta walk z pokusami zła ma nas nauczyć wybierania prawdziwej wolności. Zauważył, że w propozycjach szatana zawarta jest obsesja, by mieć rzeczy, władzę, sławę. Jezus jednak zwycięsko przeciwstawia się powabom zła. Czyni to, odpowiadają Słowem Bożym. „Prawdziwe szczęście i wolność nie polegają bowiem na posiadaniu, lecz na dzieleniu się; nie na wykorzystywaniu innych, lecz na ich miłowaniu; nie na obsesji władzy, lecz na radości służby” – podkreślił Franciszek.
Ojciec Święty zauważył, że pokusy diabła towarzyszą także i nam na drodze życia i przestrzegł, iż szatan potrafi się przebrać nawet w motywacje sakralne, pozornie religijne! Zaapelował, by nie czynić żadnych kompromisów ze złem! „Nie wolno nam dialogować z pokusą, nie wolno nam zapadać w ten sen sumienia, który każe nam mówić: «przecież to nic poważnego, wszyscy tak czynią!». Spójrzmy na Jezusa, który nie dąży do układów, nie paktuje ze złem. Diabłu przeciwstawia Słowo Boże i w ten sposób zwycięża pokusy” – wskazał papież.
Franciszek zachęcił, abyśmy w okresie Wielkiego Postu znaleźli czas na milczenie i modlitwę, oczyszczenie wewnętrzne, „trwając na modlitwie przed Słowem Bożym, aby mogła w nas mieć miejsce dobroczynna walka ze zniewalającym nas złem, walka o wolność” – zaapelował Ojciec Święty.