Burzliwa historia powstania wieży, która miała stać tylko 20 lat, a do dzisiaj jest jedną z największych turystycznych atrakcji Paryża, to znakomity materiał na scenariusz filmowy.
Amerykańską Statuę Wolności rzadko kojarzy się z osobą Gustawa Eiffela, ale film rozpoczyna się w momencie wielkiego triumfu bohatera uhonorowanego za współpracę przy jej budowie. To właśnie on, ceniony już wówczas budowniczy i konstruktor, był twórcą podstawy i stalowego szkieletu pomnika. Wkrótce czekało na niego jeszcze trudniejsze zadanie. W 1889 r. organizowano w Paryżu kolejną wystawę światową i z tej okazji z wielu propozycji, które miały symbolizować gospodarczą i naukowo-techniczną potęgę Francji, wybrano projekt zgłoszony przez Eiffela. Już sama burzliwa historia powstania wieży, która miała stać tylko 20 lat, a do dzisiaj jest jedną z największych turystycznych atrakcji Paryża, to znakomity materiał na scenariusz filmowy. Film dobrze oddaje atmo- sferę Paryża końca XIX w., kiedy zrodziła się idea budowy wieży, wzbudzając jednocześnie wiele kontrowersji zarówno wśród elit, jak i wśród zwykłych mieszkańców Paryża. Emil Zola określił ją mianem „merkantylnego płodu”, który „zmiażdży Notre Dame swoją barbarzyńską masą”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.